Ta ja też wfu unikam....I ciągne na zwolnieniu z powodu ciężkiego uczulenia na kurz i roztocze (mam ale z tym cięzkim to przesada wystarczyło zbajerowac lekarke xD)

Bajerowanie lekarzy Skąd ja to znam Dwa lata temu wydębiłam sobie całoroczne zwolnienie z wfu bo miałam rękę w gipsie. Teoretycznie pod koniec roku jakieś trzy miesiące mogłam ćwiczyć, ale na piękne oczka wszystko pójdzie

w mojej szkole też wuefistka jest w ciąży, ale niestety nie ta, która mnie uczy
mój nauczyciel (pan Jędrzej zaiste) twardy jest i żadne zarazy się go nie imają. bo, jak to mówią, złego licho nie bierze.

poza tym - o sobie. w wolnym czasie tworzę, najczęściej ołówkiem, trochę rzadziej pastelami. jeszcze rzadziej zaglądam do przezacnego tworu literackiego, który zaczęłam w pierwszej klasie gim. śpiewam w epickim chórze i w każdy wtorek oglądam facepalmy dyrygenta. jeszcze nie pojął, kto mu tak fałszuje w pierwszym głosie ;]
nie znoszę fizyki i matmy, jak na humanistkę przystało.

w mojej szkole mat-fizowcy też mają "problemy" z fizyką i matmą. i chyba najchętniej usunęliby te przedmioty z rozkładu zajęć
ulubionym zajęciem nauczyciela od fizyki jest rzucanie kluczami po klasie w celu pokazania, hm... czegośtam.
zawsze się boję że tymi kluczami w twarz dostanę

Aga, to trochę podobny ten pierwszy nauczyciel do naszego tyle że u nas bez nauki spokojnie na 3 się wyjdzie... nawet testy i sprawdziany są kopiowane z takiego jednego zbioru, więc kto przewidujący, ten sobie wcześniej wykombinuje sprawdzian i rozwiąże zadania jeszcze w domu.

a ta druga, babka o której piszesz... brr. znam ja takich nauczycieli, oj znam. i boleśnie się przekonałam, jak wredni potrafią być

oj, dasz radę, zdasz.
ja jestem na humanie a chcę zdawać rozszerzoną z biologii (marzenia o psychologii) - to będzie masakra

Ostatnio edytowany przez Doktorek (2011-04-26 18:24:45)

w piątek zakończenie masz.. fajowsko.
co do biologii - też tak chcę... w mojej klasie nie zdarzyła się jeszcze ani jedna piątka na półrocze. ANI JEDNA. nigdy też nikt nie dostał piątki z odpowiedzi.
historia - żeby dostać piątkę na semestr trzeba by chyba na rzęsach stanąć... podobnie jak z biologii, na półrocze nie było ani jednego bd. z odpowiedzi - zdarzyły się dwie piątki - w tym jedna moja <udaje skromną>

nie lubię rozszerzonego wosu. i kucia o tych wszystkich partiach politycznych, co się mnożą jak króliki

śmiem twierdzić, że na humanie częściej zdarzają się piątki niż na mat-fizie. jest udowodnione prawie naukowo, że od mat-fizu się więcej wymaga, bo to ścisłowcy
czuję że w mat-fizie nie przeszłabym z klasy do klasy. mam niematematyczny mózg.