Nikt tu jeszcze nie pisał to zaierzam pierwsza. Oczywiście zdjęcia nie wstawie (bo mnie mam na kompie), ale się opisze.
Imie:Agnieszka, mam 15lat, zielone oczy, 162cm wzrostu(wiem niska jestem), ciemne bląd włos, mieszkam w Gryfinie (25km na południe od Szczecina), mam sporo starsze rodzeństwo i dzięki temu dom mam dla siebie :) . Mam jednego (tylko :( ) Psa o imieniu Puszka, i 3 koty. Moja najlepsza kumpela ma na imie też Agnieszka( na forum agabloom---to ona jest reżyserką filmu). Mam tak głupią klase że mi ich szkoda normalnie (ale zdarza się). W pszyszłości chciałabym zostać prawnikiem, lub psychologiem.
No to są najwarzniejsze informacje o mnie. Bo jak bym miała pisać czego lubie a czego nie to zajeło to pwenie ze cztery razy więcej miejsca, a ja nie lubie się rozpisywać :D

Mam na imię Paweł mieszkam we Wrocławiu obecnie uczę się w szkole zasadniczej zawodowej o kierunku ogrodnik. Jestem już w drugiej klasie zawodowej moim wychowawcą jest pani Anna Wojciechowicz . Mam 25 letniego brata Piotrka , który pracuje w Lotto.

Mam naimie Adrian mieszkam w Poznaiu mam 14 lat mam 5 siustr niebieskie oczy 170cm włosy bronzowe zakończone blond kolorem interesuje się 2 wojną światowa średniowieczem i oczywiście HP w przyszłosci pragne iść do wojska i zostać oficerem

Mam 15 lat, mieszkam w małej miejscowości w Bieszczadach, ale większość mojej rodziny jest z Wrocławia. Mam najwspanialsze rodzeństwo na świecie- dwie siostry(jednz młodsza druga starsza) i starszego brata. Mój dom jest pełen zwierząt mam 2 psy, kota, 3 konie, fredke, króliczka miniaturke i patyczaki.Po gimnazjum wybieram się do liceum a potem chce studiować dziennikarstwo.Uwielbiam muzyke,kocham śpiewać, tańczyć, uwilbiam punk-rock,metel i rock,lubie dobre filmy,kino i ksiąki i podróże.No to chyba tyle o mnie...

Mam 15 lat, mieszkam w małej miejscowości w Bieszczadach, ale większość mojej rodziny jest z Wrocławia. Mam najwspanialsze rodzeństwo na świecie- dwie siostry(jednz młodsza druga starsza) i starszego brata. Mój dom jest pełen zwierząt mam 2 psy, kota, 3 konie, fredke, króliczka miniaturke i patyczaki.Po gimnazjum wybieram się do liceum a potem chce studiować dziennikarstwo.Uwielbiam muzyke,kocham śpiewać, tańczyć, uwilbiam punk-rock,metel i rock,lubie dobre filmy,kino i ksiąki i podróże.No to chyba tyle o mnie...acha i mam na imie                      Olka Aleksandra Oleńka  II z rodu Aleksandrowych (ale serioo, wiecie że kiedyś taka była tylko bez Olki i Oleńki, to była księżniczka Rosyjska)  :)

A ja jako tutejszy "dyro" pozostanę anonimowy... :P

hahahaha. Ale mnie to rozśmieszyło :) :) !

Adminie!!!  nie chcesz pokazać swojej prawdziwej twarzy, ale wielu rzeczy można się domyślić z Twoich wypowiedzi na forum, więc zgrywanie "tajemniczej twarzy" raczrj Ci się nie uda...ale jak chcesz...

a tak sobie jeszcze pomyślałam, że właściwie to masz racje bo jak np. się okarze, że jesteś dużo młodszy od nas tom Twój autorytet automatycznie spadnie!...Lepiej być "wielkim nieznajomym..."

Sądzisz, że moje wypowiedzi na forum wiele o mnie mówią??? A co takiego???

PS. R.A.B - ty nic nie mów, bo chyba ci coś o mnie wspominałem...

co??... Aaaaa... Będę milczał jak grób. Możesz na mnie liczyć. ;)

Harry jest uczniem liceum lub gimnazjum, jest typowym humanistą, nie lubi matematyki, fizyki i niemieckiego, zapewne przepada za polskim i historiom w przyszłości chciałby zostać polonitą, chyba dobrze się uczy...Oczywiście lubi czytać, szczególnie książki w których duzo jest tajemnicy, niewyjaśnionych okoliczności. Ma manie poprawiania innych(żartuję, tylko troche) :) no narazie tyle, miło było pobawić się w detektywa...ale to tylko domysły i informaje wyczytane między wierszami...

Niesamowite! Ale za historią nie przepadam... :p

Ja wiem czy takie niesamowite... wystarczy uważnie czytać posty z taką wrodzoną inteligencją jak ja :)
(porostu skromność to moje drugie  imie :) )

Ja Osobie Nic Nie Napiszę Bo Niechcę A Ty Luna**** Nic Sobie O Mnie Nie Spekuluj Bo Nie Sądze Że Coś Ci Ztego Wyjdzie. A I Harry Jak Dojrzysz W Moim Tekścię Błąd To Go Nie Poprawiaj Bo Ja Też Mam W Szkole Polski I Pisze Dyktanda.

Szalonooki jest ostatnio sfrustrowany, chyba ma jakieś zatargi z Harrym :) nie chce pisać nic o sobie bo obawia się, że jego notowania spadną, albo jest zamknięty w sobie   (no i ma prawo tylko wtedy po co w ogóle ta wzmianka w tym dziale?)  na pewno jest uczniem gimnazjum lub podstawówki bo w szkołach średnich dyktand się raczej nie pisze, nie lubi być poprawiany, nadaje się na belfra....  ja nic nie spekuluje ... ja tu tylko sprzątam :)

No No Zgadza Się Tylko Uczeń Podstawówki. Nic A Nic Więcej. A Z Harrym Zatargów Nie Mam (Chyba).

Więc Luna Twoje Spekulacje (Jak Ty T Mówisz "Sprzątanie") Nic A Nic Nie Dają.

No a ja jestem Gosia... mam 14 lat, mam pieska Nika i Brutusa. Lubię siedziec na internecie, spotykać się z przyjaciółmi... Nie znoszę matematyki. Nasza pani przypomina mi dosłownie Umbridge. Poważnie. Jest identyczna. Chociaż ma inny wyglad w środku jest takak sama - zimna, okrutna i złośliwa... nawet się tak uśmiecha. A co do mojego wyglądu - ciemne niebieskie oczy, brązowe lekko podkręcone do ramion włosy, m. 165. waga 30 - 40 kg. Jestem zabawna - czasami, miła - czasami, lubię fimy harryego pottera, kocham Harryego Pottera - nie mylic sie z danielem radcliffe ( bardziej wole harryego... W przyszłości chciałabym dostac sie do WESZ :P Nie żartuje... chciałabym zostać aktorką choć wiem ze to nie mozliwe wiec wybieram zawod - wizaż.

A ja odgrzebię topic i też napiszę coś o sobie xD

A więc jest tak...
Mam na imię Ola, stąd w niku Alice. Alice w dosłownym tłumaczeniu z angielskiego to Alicja, ale niektórzy tłumaczą to i na Olę, więc niech i tak będzie. Mam lat... trochę mam, nie za dużo, mało też nie. No dobra, takie dajmy na to 14. Wyglądam, i zachowuję się na jakieś 16. Przynajmniej wszyscy mi tak mówią. No bo w końcu nie każda 14latka ma 168-167 cm wzrostu, wagę jakąś w granicach yy albo wagę to ja pomine:P i średnią 5,3 no nie? ;> Ehh, jestem blondynką, ale włosy moje na złoty przechodzą, mam zielone oczy, z prawie czarnymi obwódkami. Ładna nie jestem (niestety :P). A co o mnie sądzą inni? Hmm... 'najkochańsza i najwspanialsza osoba na świecie. Pomoże, wysłucha, doradzi, przytuli i pocieszy', 'moje kochane slodkie ślonko. Bez niej bym chyba umarła', 'jest najpiękniejsza', 'ma zarąbiste poczucie humoru, ale potrafi być wredna i chamska' itp ;) Co jest z tego prawdą? Chyba tylko wredna i chamska. No cóż xDD Fotke jak będziecie chcieli to wam dam, jak nie, to nie dam:P I t cyba będzie na tyle...

Ja mam 16 lat. Mieszkam w Dzierzgoniu. Chodzę do Liceum. Bardzo trudno w nim jest :( Interesuję się F1 itp. Książke zaczęłam czytać po obejrzniu pierwszego filmu

Ja mam... no, prawie 15 lat i chodze do gimnazjum. Nie jest w nim ciężko :D Książki czytam jak je przeczyta Aga_4 xDD

Nazywam sie Karolina mam 15 lat (no, prawie), chodze do drugiej gimnazjum w Rokitnicy. Nie będe pisać co lubie czego nie, bo by to troszke zajęło :D

witaj:)

No wiec po nicku mozna sie zorientowac, ze mam na imie Natalia. To Nat wyszlo z tego, ze pelne imie dla Amerykan jest zbyt skomplikowane (ehh nie macie pojecia jak to imie zbezczescic mozna :)) Mam prawie 16 latek. Od prawie dwoch lat mieszkam w Stanach. Niektorzy mowia, ze to fajnie, niektorzy, ze nie ale ja i tak najbardziej kocham Polske chociarz niewiadomo jakim politycznym bagnem by nie byla :) Poprostu tam sie urodzilam i czuje, ze tam jest moje miejsce... czasami zazdroszcze ludziom, ktorzy po miesiacu czuja sie tu jak Amerykanie i przy ktorych mowienie czegokolwiek jest ciagle przerywane slowami: "Jak to bylo po polsku?". Szczerze mowiac niecierpie takich ludzi ale im jest tutaj lepiej, bo tak okropnie nie tesknia. Cos czuje, ze sie w tej cudownej Ameryce nie spelnie swojego "Amerykanskiego Snu" i wkoncu wroce tam gdzie moje miejsce... ehhh koncze juz, bo o tym temacie potrafie rozmawiac godzinami a zaloze sie,ze dlugosc tego komenta i tak juz odstraszyla wiekszosc uzytkownikow takze koncze:)

Paulina 22 latka mi w tym roku stukna(chlip...stara juz jestem) mieszkam w Garzynie niedaleko Leszna woj.Wielkopolskie :) piekne okolice.... studijue angielski w Nauczycielskim Kolegium Jezykow Obcych w Lesznie :) swietna rzecz polecam zwlaszcza z takimi wykadowcami ;) mam brata (na szczescie w Poznaniu;)) pieska i kota. Uwielbiam czytac ksiazki thrillery horrory<polecam Mastertona> sluchac muzyki imprezowac z przyjaciolmi i dobrze sie bawic....

ja to w sumie nic o sobie nie napisałam................a moze by wypadało............w tym roku zostanę pełnoletnim obywatelem Rzeczypospolitej i mam zamiar to w pełni wykorzystać:D chodzę do liceum ogólnokształcącego na profil humanistyczny, uczę się starożytnej łaciny i greki, uwielbiam historię, nie nawidze fizyki! moim życiem jest muzyka............gram w kapeli i orkiestrze, od 9 lat gram na skrzypcach, a teraz uczę sie na gitarze......
.....uwielbiam rock i punk rock, czasem reagge....ale wszysto zależy od mojego aktulanego stanu ducha:D, unikam ludzi fałszywych i prostackich, nie znoszę kłamstwa, szpanerstwa ale ponad wszystko hamstwa...................cenię ludzi, którzy potrafią się wyciszyć i zawsze znaleść kompromis, a także takich, którzy mają niepowtarzalne poczucie humoru ( Firenzo na przykład:D pozdrówka xD)...od niepamiętnych lat gram również w szachy....
uwielbiam spędzać czas z moimi przyjaciółmi bo wtedy wiem, że żyję.....

Fajny ten wątek tylko,że prawie nikt nie odpowiada na odpowiedź innych :/.

taaa wyjątkowy ^^ :)

Hehe (^_^)

cześć wszystkim... (jak na zebraniu kryminalistów :P :) )

Dobra ja tylko cprawdzam czy da się tu pisac ; D

sie da sie da ^^

jak to sie duzo juz od tego czasu pozmieniało..... tesknie za tamtymi czasami.... choc na te w sumie nie narzekam za bardzo.... oj zmienilam ja sie od tego czasu.... bardzo.... juz nie jestem taka infantylna..... ale chyba tez i przez to czasami mniej radosna.... ludki wy moje kochane dzieki wam za wszystko.... to takze dzieki wam jestem tym kim jestem :*

Ja nazywam się Jan. Mam 12 lat i jestem z lublina. Obecnie uczę się w szkole podstawowej im. Królowej Jadwigi(nr.21). Moim wychowawcą jest Dorota Bartyś no i mam małego brata. I lubię bardzo coś w stylu "skok na bangii(czy jakos tak)". Lubię być kaskaderem i różne takie robić niebezpiczne rzeczy :D

No wiec mała aktualizacja pierwszego postu. Bo mam juz yyy 20 lat(to ja już taka stara?!), pies się nie zmienił za to trosze moja ortografia i to na plus. Kończę technikum ekonomiczne (nikomu nie polecam, za dużo godzin i w ogóle przedmioty straszne). Doczekałam się chrześniaka Kubusia i siostrzenicy Martyny(no normalnie szaleje za tymi dzieciakami) i dalej myśle by iść albo na administrację publiczną albo pedagogikę resocjalizacyjną. No to tyle xD

Brzmi mądrze... powodzenia ;p a ja nadal mam 17 :( nadal, bo nie mam jeszcze 18 xp 2. klasa LO w W-wie... rejtan x)

hej ja mam jescze 21( niedługo kończe 22) studiuję na Uniwersytenie Adama Mickiewicza w Poznaniu na wydziale Historycznym ( św, Marcin, Tak zwany Dom Partii;)) Studiuję Historię w spec. myśl i kultura Polityczna 3 roku ( w lipcu licencjt i studia II stopnia) oraz Historię spec. archiwistyka i zarządzanie dokumentacją  na 1 roku.
Na codzień mieszkam w Poznaniu na Wildzie a w weekendu  do listopada w Gronówku pod Lesznem, a w wakacje po okolo 2-3 miesiące w Nowym Jorku ( pracuję dorywczo)
Interesuję się sportem o nazwie speedway ( Unia Leszno) oraz hostrią buntów studenckich po II wojnie siatowej i histprią polski w 20 leciu między wojennym

Ehh słuchając tego, boję się o swoją przyszłość, jak czytam te kierunki
"Dziś policja użyla broni (...) Janek Wiśniewski padł"

oj tam oj tam.... na studiach fajnie jest ^^

Noo... podobno nie ma się kasy na takie rzeczy jak żarcie, ale zawsze na wódkę starczy... Stereotyp? :D

ja tam nie wiem bo nie piję.... ale znajomi tak robili xD nie zebym to pochwalała.... ale na studiach to sie żyje :D

R.A.B napisał:

Noo... podobno nie ma się kasy na takie rzeczy jak żarcie, ale zawsze na wódkę starczy... Stereotyp? :D

To nie stereotyp toż to czysta prawda żarcie z domu przywiozą i chleja od jakiś cytrynówek po whiskacze (kolega na akademii morskiej to czasem opowiada albo np on kolege nauczył że zdał cos tam coś to mu w nagrode jacka danielsa przyniósł) tak tak jak były błędy to przepraszam :PP

Ale bajer ja chce na studia :D

O sobie tak? :D No więc... Jestem Dagmara, mieszkam w Pile (wielkopolskie) właściwie od urodzenia :) Kocham to miasto i nie chcem wyjeżdżać :D Mam 16 lat (rocznikowo 17, ale jeszcze ponad pół roku, więc...). Chodzę do pierwszej liceum na profilu mat-inf... O sobie mogę powiedzieć tyle, że od przedszkola byłam wyrzutkiem towarzyskim z wyboru (przynajmniej na początku :)). Jestem niespotykanie nieśmiała, ale mi się poprawiło :D Najwyraźniej z wiekiem mija. Uwielbiam czytać książki, najlepiej fantasy, choc nie pogardzę też klasyką, byle nie science-fiction, Boże broń! Ulubiony przedmiot... nie będę się kryć :D Kocham matmę. Za to wf nienawidzę i unikam jak ognia. Nie, nie wagaruję :D Unikam legalnie. I tak jeszcze osobiście :D Mam dwie siostry, obie starsze, więc poznałam słodycz rozpieszczenia :D Tyle :D Reszta wyjdzie w rozmowach :)

Ta ja też wfu unikam....I ciągne na zwolnieniu z powodu ciężkiego uczulenia na kurz i roztocze (mam ale z tym cięzkim to przesada wystarczyło zbajerowac lekarke xD)

UUUU nieładnie xp Witaj Dagmaro x)

:P Bajerowanie lekarzy :P Skąd ja to znam :D Dwa lata temu wydębiłam sobie całoroczne zwolnienie z wfu bo miałam rękę w gipsie. Teoretycznie pod koniec roku jakieś trzy miesiące mogłam ćwiczyć, ale na piękne oczka wszystko pójdzie :P

Hehe, u mnie babka jest teraz w ciąży więc wf nie istnieje chyba do końca roku

w mojej szkole też wuefistka jest w ciąży, ale niestety nie ta, która mnie uczy :(
mój nauczyciel (pan Jędrzej zaiste) twardy jest i żadne zarazy się go nie imają. bo, jak to mówią, złego licho nie bierze.

poza tym - o sobie. w wolnym czasie tworzę, najczęściej ołówkiem, trochę rzadziej pastelami. jeszcze rzadziej zaglądam do przezacnego tworu literackiego, który zaczęłam w pierwszej klasie gim. śpiewam w epickim chórze i w każdy wtorek oglądam facepalmy dyrygenta. jeszcze nie pojął, kto mu tak fałszuje w pierwszym głosie ;]
nie znoszę fizyki i matmy, jak na humanistkę przystało.

Na humanistkę? Ja jestem z mat-fizu i tak samo nie znoszę tych przedmiotów.... pol, hist, to jest to x)

w mojej szkole mat-fizowcy też mają "problemy" z fizyką i matmą. i chyba najchętniej usunęliby te przedmioty z rozkładu zajęć :D
ulubionym zajęciem nauczyciela od fizyki jest rzucanie kluczami po klasie w celu pokazania, hm... czegośtam.
zawsze się boję że tymi kluczami w twarz dostanę :/

Mnie na początku uczył fizyki facet który twierdził "a na co ekonomistą fizyka" i bez uczenia się bylo na spokojnie 2...On odszedł wzieła nas ciotka jednej dziewczyny z klasy i to była straszna mordęga...Ktoś nie znał wzoru stojąc przy tablicy albo nie umiał zadania 1

Aga, to trochę podobny ten pierwszy nauczyciel do naszego :) tyle że u nas bez nauki spokojnie na 3 się wyjdzie... nawet testy i sprawdziany są kopiowane z takiego jednego zbioru, więc kto przewidujący, ten sobie wcześniej wykombinuje sprawdzian i rozwiąże zadania jeszcze w domu.

a ta druga, babka o której piszesz... brr. znam ja takich nauczycieli, oj znam. i boleśnie się przekonałam, jak wredni potrafią być :(

Ja mam takiego co uczy, choć nie umie (i on wie, że nie umie, wie, że my nie rozumiemy tego co mówi, ale mówi by mówić), od 1. klasy, a już 2. za pasem, nic nie załapałem.... tragedia -,-
ale klasówki robi na szczęście z zadań robionych (przez niego...) na lekcji, więc także - "kto przewidujący, ten sobie wcześniej wykombinuje sprawdzian i rozwiąże zadania jeszcze w domu." więc do zdania nie potrzeba wiedzy :) tylko matura to będzie masakra... arghh

oj, dasz radę, zdasz.
ja jestem na humanie a chcę zdawać rozszerzoną z biologii (marzenia o psychologii) - to będzie masakra :D

Ekonomik którego szczerze nie znosze teraz nie zamierzam iść dalej w tym kierunku i w ogóle ble fuj. Od bioli miałam (już chyba tak moge napisac skoro w piątek zakończenie nie?) babke, nie miałam zaliczonego spr a ona do mnie- Aga nie zdajesz matury z bioligi dobra odpuszcze Ci i tak masz u mnie 5 za te zadania(bo ostatnie 4 tyg my uczniowie lekcje prowadziliśmy) i tak srednia ocen z bioli jest jakies 4.8 w klasie xD

w piątek zakończenie masz.. fajowsko.
co do biologii - też tak chcę... w mojej klasie nie zdarzyła się jeszcze ani jedna piątka na półrocze. ANI JEDNA. nigdy też nikt nie dostał piątki z odpowiedzi.
historia - żeby dostać piątkę na semestr trzeba by chyba na rzęsach stanąć... podobnie jak z biologii, na półrocze nie było ani jednego bd. z odpowiedzi - zdarzyły się dwie piątki - w tym jedna moja <udaje skromną>

nie lubię rozszerzonego wosu. i kucia o tych wszystkich partiach politycznych, co się mnożą jak króliki

<brawo> ehh... kiedy ja ostatnio słyszałem w mojej szkole słowo "piątka"... rzadkość =p ale i tak jest fajnie x)

śmiem twierdzić, że na humanie częściej zdarzają się piątki niż na mat-fizie. jest udowodnione prawie naukowo, że od mat-fizu się więcej wymaga, bo to ścisłowcy
czuję że w mat-fizie nie przeszłabym z klasy do klasy. mam niematematyczny mózg.

Ja też... cóż za ironia... ale jak dam jakoś radę to będzie git x)

wierzę w Ciebie, w Twój bystry umysł, wrodzoną inteligencję, nabytą wiedzę i takie tam :)

HAHAHAHAHAHAHAHAHA, to mnie rozwaliłaś! =D hahahahaha! "bystry"... HAHAHAHAHA "inteligencję"! =D o rety, mój brzuch... o rety, dobre to bylo! =)

Dziękuję za wiarę, zawsze dobrze jak ktoś oprócz siebie samego wierzy w siebie x)

podważam. ja tam w siebie samą nie wierzę.

a poza tym - co w tym śmiesznego było? mat-fiz to siedlisko mądrali i kujonów ;]

Przesąd! MIT! K Ł A M S T W O

Ja tam wierzę w umiejętności każdego człowieka, więc czemu Ty nie wierzysz w siebie?

zgadzam się :D mam siostrę po mat-fizie, mam wf z matfizem :D oni tam wiedzą wzystko. Za to już mat-inf :D to taka klasa leserów, u mnie przynajmniej ;P to ta fizyka chyba tak działa na ludzi... nienawidzę fizyki.

mam swoje powody. nie znasz mnie jeszcze.

co do mat-fizowców - chciałam Cię sprawdzić :D
często przebywam ze ścisłowcami, moja koleżanka ma chłopaka z mat-fizu i przyznać trzeba, że do najmądrzejszych on nie należy (chodzi mi o mądrość życiową w tym momencie :))

Heh, tutaj mogę skromnie powiedzieć, ze mądry (zyciowo) to ja jestem, bo wiele przeżyłem, nawet mimo młodego wieku, ba, nawet inteligentny, (wszystko to nie jest mój własny subiektwny osąd!), ale wiedza.... no, uczę się dopiero =)
i nie bajeruję... taki już jestem, kiedy trzeba

"to ta fizyka chyba tak działa na ludzi... nienawidzę fizyki"
"lubię fizykę jak coś z niej rozumiem... dlatego nie lubię fizyki"

wiedzę trzeba umieć wykorzystać, a do tego potrzebna jest mądrość. więc najpierw się mądrzyjmy, a potem idźmy do szkoły.

Doktorek napisał:

wiedzę trzeba umieć wykorzystać, a do tego potrzebna jest mądrość. więc najpierw się mądrzyjmy, a potem idźmy do szkoły.

nie, nie, nie, nie - do tego potrzebna jest właśnie inteligencja... by umieć wykorzystać. mądrość nabywamy od zycia, z doświadczeń życiowych wlasnych, lub ew. czyichs, a nie z ksiażek i czasopism; mądrośc -> by wiedzieć po co wykorzystać i kiedy wykorzystać, ale nie po to by wykorzystac

wybacz, mylę pojęcia. myślę o jednym, a piszę drugie.

Haha x) Wybaczam! =)

Dobra, ale czas do szkoły...

A ja ze ucze sie wieczorowo ide dopiero 9 maja do szkoly :D

a ja jeszcze jutro i pojutrze, a potem cały tydzień błogiego lenistwa... byłoby miło, gdyby nie zaliczenia z łaciny które mnie czekają po wolnym :(

Laciny ?

łaciny, owszem. bardzo fajny język, ale trzeba nieźle kuć żeby chociaż na biedną dwójczynę wyjść.

Quidquid latinum coś tam bla bla x)

No, sam myslałem, by się uczyć, ale uznałem, ze bym nie wyrabiał...

e, nie jest tak źle, wystarczy trochę przysiąść. chociaż liczba deklinacji i końcówki deklinacyjne mogą niektórych przerazić
ja wzięłam sobie łacinę, bo mam takie nieśmiałe marzenia o studiowaniu historii sztuki albo etnografii. ale moje plany na przyszłość to już inna sprawa :)

Solum deum prae okulis ;d
z Dana Browna i
Sade Vecante - czas pustego trinu tez z Browna

ha, to może ja rzucę czymś bardziej życiowym:
video puerum recitare.
magister puerum laudat.
puella in aulam venit.
ego scribo et lego :)
o, i może nieszczęsna strona bierna:
ego nihil scire dicor.

teraz przetlumacz ;p

to bardzo proste zdania (bo trudniejszych nie umiem tworzyć, poza tym mam bardzo ograniczony zasób słów)
ask google :D

boshe łacina... nigdy się nie uczyłam i jak na to patrzę to nawet nie chcę :D franca się uczę i mi się podoba nawet bardzo :P

francuski? jedyne, co umiem powiedzieć w tym języku to Bonjour, je m'appelle Anne :D
ale druga grupa językowa w mojej klasie ma francuski i jak widzę ich zeszyty to mięknę, wszędzie jakieś rodzajniki, konstrukcje, zaimki... :/

je ta dorre ;d czy cos takiego ;d ja hiszpanskiego sie uczylem..dawnooo ;d

mogę was zabić? :D w zeszłym roku uczyłam się trochę greki z księdzem :D Z całą tą cyrylicą i akcentami i nawet umiem pisać i czytać :P
a hiszpańskiego chciałabym się uczyć. podoba mi się ten język... a francuski wcale nie jest taki straszny :D odmiana  troszkę problematyczna. ale ja na razie pierwszy rok to nic nie mówię :D

greka.. mój dziadek studiował filologię klasyczną (czy coś), miał i łacinę, i grekę. do dziś zastanawiam się jak to przeżył :D

z ksiedzem ?  :d podejrzane ;d

nie znasz mojej parafii :D ja tu mam numery do wszystkich księży i sobie z nimi na fejsie piszę :D albo tacy księża albo to ja taka inna :) ale nie powiem, całkiem fajnie się z nimi gada :D ostatnio mi jeden załatwił darmowy wstęp na szcześniaka :D

hahaha ;d no u mnie ksieza strsza.. nie da sie z nimi pogadac ;/

ja tam mam stosunkowo sympatycznego księdza (mówię o katechecie w tej chwili)
ale i tak nic nie przebije katechety świeckiego, który często chwali się swoją "bogatą" przeszłością, między innymi tym, że w młodości jarał zioło. na ostatnim zastępstwie przez pół lekcji narzekał na Johna Lennona i Hare Kryszna. :D

moj katecheta gra na gitarze elektrycznelj x.x

o, to fajnego masz katechetę :D. ja nie umiem grać na niczym... no, cośtam brzdąknę na flecie prostym i na pianinie, ale bez większych sukcesów.
wolę rysować.

Rysowac?  ja tez.powiem ci ze niezle mi idzie..powiem zeby nie zabrzmialo ze sie przechwalam ;d ale co dziwne nie z pamieci.cos z czegos bez problemu z pamieci to psa ci nie narysuje nawet..

też nie umiem za bardzo rysować z pamięci :D ale ostatnio zaczęłam wszystko robić metodą kółek i nawet z pamięci mi wychodzi jako tako.
a mógłbyś zarzucić jakimś swoim rysunkiem?  :)

nic takiego..wszystko robione w zeszycie ;]

hej, to ostatnie jest świetne! marker?
a ta dziewczynka z pierwszego rysunku... kojarzę ją. kiedyś miałam masę rzeczy z nią... koszulki, piórnik, takie tam bajery.
całkiem fajnie rysujesz.
ja się swoją 'twórczością może nie będę chwalić :D

To Betty ;] postac rysunkowa bardzo znana ;d ostatni to Chopin.byl w szczecinie rok szopenowski ;] a to z plakatu rysowalem szopena ;]

też rysowałam Chopina z okazji tego roku szopenowskiego. tylko węglem :)

gdzie to moge zobaczyc ? ;>

nigdzie :D
jeden szopen jest chyba w moim gimnazjum, u nauczyciela plastyki, a drugi egzemplarz wylądował w koszu na śmieci, kiedy dostałam szału i powywalałam wszystkie rysunki.

Ukryte ADHD ? :D

dlaczego ukryte? gdzieżby, potwierdzone przez lekarzy :P
o, znalazłam dwa szkice, które mogę pokazać:

To na gorze to chyba krolowa z alicji w krainie czarow a to na dole ?

zgadza się : a to na dole... cóż, miała być dziewka z pewnego numeru National Geographic, ale przez mój brak wyczucia proporcji wyszło jak wyszło :(

ale i tak robi wrazenie.

to drugie jest starsze, robione jeszcze na małym formacie. ostatnio "szaleję" z pastelami i tworzę w kolorze. ale nie wychodzi tak, jakbym sobie tego życzyła

Ja sie biore za szkice portretow..to bylo stare psotanowienie i mam zamiar je spelnic

temat umiera, więc skrobnę coś tutaj, jako że to ciekawy wątek był.
skrobnę więc, że mam dziwny zwyczaj zakrywania "zewnętrznego" ucha poduszką jak śpię na boku. jak mam ucho odkryte, to nie mogę za chiny zasnąć.

poza tym - jutro dzień dziecka! spodziewacie się jakichś prezentów czy czegoś w tym guście?

Ja nie =( ale chciałbym, pamiętam tą radość jak się wracało ze szkoły a tam - słodycze =p A Ty?

Ja z okazji dnia dziecka ide do kina z kuzynem...W sumie wypadło tak przez przypadek xD

a ja się uczę. idę do szkoły, wracam do domu i kuję czasowniki na ęgilski :(
dobrze że przynajmniej Aga ma jakoweś rozrywki ^^

wrocilem z roboty..
mam w planach napic sie i obejrzec film z dziewczyna..

nie pij :/
film możecie obejrzeć, jakiś straszny to się poprzytulacie <trollface>

albo się przestraszy i skitra pod stołem...

nic nie dostałem =(

ej, Rab, ja też, spoko maroko :)
chyba że bd z kartkówki z potopu można podciągnąć pod prezent

Doktorek napisał:

nie pij :/
film możecie obejrzeć, jakiś straszny to się poprzytulacie <trollface>

troll face ? :D wtf does it mean ?

Kartkówka z Potopu? Weź mi nie przypominaj... mój koleś to czytał z 12 razy i takie pytania znajdował, że po prostu trzeba przeczytać więcej niż 1 by wiedzieć... np. Jak wyglądała zbroja Lubomirskiego? <podpowiedź - było o tym jedno zdanie w całej książce =p>

Hahaha, ja dostałem o dzień później, czyli dzisiaj prezent - jednak ZDAJĘ z historii =) (przez te dwa ostatnie dni miałem 1) hahah

James... nie żartuj...

z kwejka :d nie ogarnalem wyrazu xd

trollface :D
a teraz mamy świętoszka.
a ja muszę zdawać deklinację przymiotnika z niemieckiego na piątkę :/

z kwejka?

ha, germanizacji się zachciało, rosyjski łatwiejszy

Uczcie się uczcie :D

ROSYJSKI ŁATWIEJSZY? o.0
chociaż w sumie wiele słów jest podobnych do polskich...

Osobiście nie lubię jak ktoś porównuje rosyjski do polskiego, mówiąc, że podobne - więc łatwe. To znaczy, ze tak naprawdę nic o nim nie wie, bo też do najłatwiejszych nie należy =p Rosyjski miękki, niemiecki twardy...

ja, deutsch :)
bo i prawda... ja nie uczę się rosyjskiego, ale jak mi koleżanka pokazała swój zeszyt to nie ogarniałam :) samego pisania.

ladne maja szlaczki..


лучший форум для Гарри Поттера

co to znaczy ? :D

Hahaha, cyrylica to jest to =p pamiętam jak moi znajomi co sie nie uczą rosyjskiego próbowali odczytać te "szlaczki" czytając jak polskie litery =p

obczaj co napisalem xd

najlepsze forum o Harrym Potterze :D

Zgadzam się z tym co napisal James :D

Hah, bez problemów odczytałem =)

a mnie pomógł wujek gógl, przyznaję się bez bicia :D

Będzie bicie... bo James także używał googla =p

I to zapewne nie ładnie oj nie łądnie :P

Dla mnie, który się uczy już 2. rok, takie proste zdanie jak Najlepsze forum o Harrym Potterze to w nocy o północy bym wyrecytował!

das beste Forum über Harry Potter?
nie wiem, uczę się niemieckiego siedem lat i nie umiem prostych zdań formułować..

Google translator mówi, że dobrze =)

to, co google translator mówi nie zawsze jest zgodne z prawdą :P
on mówi, że dobrze a babka od niemieckiego mówi, że źle.

olej babkę, google wie lepiej; dlatego wszyscy go u uzywają =)

mi tez wujek pomogl..

Wujek google i ciocia wikipedia nie jednemu tyłek uratowali

i niejednego pogrążyli :/
ostatnio coś przepisywałam na zadanie z historii i za to, że korzystałam z wikipedii dostałam gorszą ocenę, bo, jak to się pani wyraziła, "nie korzystam z wiarygodnych źródeł"

tak mi się nostalgicznie watak przypomniał... strach się przyznawać ile to już lat..

Wlasnie wstapilam na forum a propos trailera Harry Potter: Return to Hogwarts.
Niesamowite, ze nadal pamietam adres tej strony i moje haslo... wyglada na to, ze juz nikt tu nie zaglada, wiec po prostu zostawie mojego posta "ducha", ktorego moze ktos znajdzie po paru latach.
Mam nadzieje, ze u wszystkich wszystko w porzadku po ponad dekadzie rozlaki.
W czasie rejestracji (2007 rok !) znajdowalam sie w dosyc samotnym i smutnym miejscu i nasza forumowa rodzina, mimo, ze w wiekszosci anonimowa, naprawde dala mi poczucie radosci i wspolnoty.
Goraco pozdrawiam i caluje kochanych Potteromaniakow!

Albo już po niespełna czterech miesiącach! Przyłączam się do życzeń, że wszystko okej u Was. I trzymam gorąco kciuki, że udało się każdemu znaleźć swoje miejsce, takie, w którym czuje, że do niego przynależy. Jak wspominam 2006 rok, potrzebowałem tego miejsca również. Mam nadzieję, że w życiu u Ciebie jest obecnie więcej poczucia radości i wspólnoty! :) Niesamowite, że mieliśmy takie miejsce, choćby taka o, namiastka rzeczywistości, ale jednak w sercu - realność niezmierna... I w sercu na zawsze miejsce mieć będzie

R.A.B. wychodzi, że siedzisz tu najdłużej ;) starość nie radość... ja od 2007...  ja z pottera chyba nigdy nie wyrosnę bo mnie niezmiennie od lat poprawia nastrój.. ciągnie nas tu chyba wszystkich nadal.. to chyba przez to poczucie wspólnoty... <3

Co tam u Was? Jak się życie pozmieniało od czasu, gdy tu ostatni raz byliście?
Jej u mnie taki rollercoaster, że to masakra. Zostawiłam jednego chłopa, tydzień później poznałam swojego już teraz narzeczonego. Gdzie 2 lata temu w życiu bym o tym nie pomyślała. Trzymajcie się ciepło.

Gratuluje serdecznie! <3 Dwa lata, ile się może zmienić w ten czas... a patrz, niby przelatuje miedzy palcami i nim się człowiek obejrzy to już niby dawno minęły, a jednak dalej mają moc!

U mnie niewiele się pozmieniało chyba. W dalszym ciągu kultywuję ideę, by do 30tki osiągnąć najlepszą wersję mnie - jeszcze 6 miesięcy i zobaczymy gdzie będę wtedy! W pracy siedzę tej samej, i jest mi nawet dobrze, niemniej myślę, że będę za jakiś czas się rozglądał za czymś innym, no i raczej czymś, w czym siebie widzę w ogóle. Tylko czemu dlaczegoś z każdym miesiącem coraz ciężej się do tego zmotywować...!? :D W życiu prywatnym się trochę pozmieniało, bo ograniczyłem mocno krąg znajomości do najbardziej bliskich mi osób; zdecydowałem, że nie będzie mi nic innego potrzebne póki co. No i jakoś lepiej się żyje. Za jakiś czas nastanie dobry moment by poznawać nowe osoby, może trafi się ktoś, kto zwojuje moje serce i komu ja zwojuję :) Fingers crossed!