nat napisał:
hehe niezly plan ale jak znam zycie Harry stworzy nowy przepis: "Dwujezyczni userzy maja surowy zakaz zdradzania tresci 7 czesci ksiazki przed oficjalna data wydania polskiej wersji. Zdrada bedzie ostatnia rzecza jaka w zyciu zrobia."
Nat, to nie są żarty... Mi naprawdę nie było miło, gdy wiele dni przed premierą Księcia dowiedziałem się zakończenia... Będzie wprowadzony zakaz prowadzenia rozmów na temat 7... A jak ktoś z was (mówię tu do moderatorach) zauważy post łamiący ten zakaz ma go natychmiast usunąć... Jeszcze na ten temat będę rozmawiał z Agą i z paroma innymi osobami...
Offline
Szukający
Harry, na temat spekulacji w 7 chyba można, co?? <prosi>
Offline
najdłużej HP czytałam całą noc, od 22 do 6 rano...no, ale są też inne książki...ogólnie to kocham czytać;)
a każdą cz. HP czytałam co najmniej kilka razy, bo to działa na mnie, jak kokaina;D niby nie ma potrzeby, a nie mogę się powstrzymac;D
Offline
nom, wciąga... choć ostatnio czytałem Harry'ego jakieś 3-4 lata temu... zamysł mam taki, że im dłużej nie czytam, tym większą będę mieć wzruchę i wspomnienia (że tak to cieszyło, taki powrót do przeszłości, jakie to było zajebiste, odłożę książkę, powiem, że dla dzieci, nudna, ale zajebista i fajna i odstawie na kolejne kilka lat), a najlepiej poczekać aż dawno ludzie zapomną o filmach, że były kręcone i oglądane, czyli za jakieś... 20 lat? :] w wieku 36 lat będę czytął to dzieciom i się cieszył z nimi...
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Szlama
ojj dużo tzw uzależnienie od HP
Offline
Najszybciej w zyciu przeczytałem 6 części w jeden miesiac, codziennie czytałem po kilknaście-kilkadziesiat minut. Potem siódma... teraz czekam jakiś czas by przeczytać znów tą serię, tym razem w komplecie ;]
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Centaur
ja nigdy nie liczę, jak mi się chce to siędzę >15 h, jak nie to nawet 1h nie czytam, kwestia nastroju, pogody i itp.
Offline
Zwycięzca Turnieju Trójmagicznego
ja teraz to nie tak dlugo..ale jak sie pierwszy raz czytalo to jak najdluzej..jedna ksiazka w gora 2 dni
Offline
Oj, różnie to bywa Ale zazwyczaj jak już się złapię za jakąś książkę, to czytam przez cały dzień, dopóki nie przeczytam^^
Offline
No, chyba że to lektura szkolna, wtedy czytanie dłuży się na miesiace i pozostaje liche streszczenie.
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Wiesz, lektur to chyba nie powinno się nawet uznawać za książki. Bo książki są zazwyczaj ciekawe...
Ostatnio edytowany przez marti3002 (2012-05-10 19:23:07)
Offline
Hehe. Wracając do tematu ja czytam dzień i noc aż się skończą
Offline
No więc potrafię przeczytać książkę w ciągu 1 dnia i nocy ,ale wolę czytać dłużej bo nie chcę żeby się kończyła ale nie zgadzam się z tym ,że po przeczytaniu jeden raz nie wracam do książki dla mnie to dziwne .Ja IŚ czytałam chyba z 10 razy już uwielbiam tą część tyle się tam dzieje.
Offline
Tak, ja tak samo, przeczytałam o raz pierwszy IŚ około 15 i mi się smutno zrobiło, że to koniec i tak z marszu zaczęłam czytać od początku
Offline