W dzisiejszym numerze:
1.Klika s³ów od redakcji
2.Rewolucja
3.Wywiad z Tomem Riddlem
4.Dodatek Wielkanocny
1.Witajcie drodzy czytelnicy!
Jak pewnie wiêkszo¶æ z was zauwa¿y³a, dzisiejszy numer proroka nie jest napisany przez Remusa. Stosunkowo niedawno zosta³am wybrana wspó³redaktorem Proroka Codziennego. To dopiero mój pierwszy numer i musze przyznaæ, ze zosta³am rzucona na g³êbok± wodê... To podobno dobrze, bo siê wtedy cz³owiek szybciej uczy- mam nadzieje, ze sobie jako¶ poradzê i was nie zawiodê.
¯yczê milej lektury:)
2.Po wydarzeniach z zesz³ego roku, zwi±zanych z seriami zabójstw niewinnych osób z rak zwolenników Lorda Voldemorta, minister magii Rufus Scrimgeour postanowi³ raz na zawsze zakoñczyæ b³êdny kr±g ¶mierci i leku. Najlepsi aurorzy ¶wiata zebrali siê na spotkaniu w Ministerstwie Magii oko³o miesi±c temu. Celem spotkania by³o wy³onienie grupy Aurorów Wyborowych. Celem grupy by³oby schwytanie Czarnego Pana i jego eksterminacja. Mia³y to byæ osoby o szczególnych zdolno¶ciach w dziedzinie obrony przed czarna magia- zarówno teorii jak i umiejêtno¶ci praktycznych. Kandydaci zostali poddani specjalnym testom na przetrwanie, które ukaza³y ich zachowania w sytuacjach ekstremalnych.
Komisja powo³a³a grupê sze¶ciu niezwyciê¿onych aurorów z czterech krajów ¶wiata.
- Wielka Brytania- Remus Lupin i Nimfadora Tonks
- Niemcy- Helmut Wasser
- Polska- Katarzyna Nie¶mia³ek
- Finlandia- Tarja i Matti Stahlberg
Po piêciu dniach poszukiwañ, grupa Aurorów Wyborowych odnalaz³a wiernego s³ugê Voldemorta- Peter’a Pettigrew (zwanego równie¿ Glizdogonem). Na wiadomo¶æ o poszukiwaniach, opu¶ci³ swego pana by ukryæ siê w ruinach domu James’a i Lilly Potterów z my¶l±, ¿e pozostanie w ukryciu do dnia schwytania Czarnego Pana. Glizdogon na widok paczki z czekoladowa ¿ab± zdradzi³ obecne miejsce pobytu Lorda Voldemorta. Okaza³o siê, ¿e w ci±gu piêciu dni w ukryciu, nie mia³ niczego w ustach. Po jego sprawozdaniu okaza³o siê, ¿e Czarny Pan przyj±³ metodê „Najciemniej jest pod latarnia” pozostaj±c w swoim rodzinnym domu w Little Hangleton.
Po d³ugiej walce z Lordem Voldemortem, oboje aurorow z grupy fiñskiej zosta³o ¶miertelnie tkniêtych zaklêciem Avada Kedavra. Remus Lupin zosta³ ugodzony zaklêciem Cruciatis, na szczê¶cie przerwanym rzucon± przez Katarzyne Nie¶mia³ek „drêtwot±”. Lupin nie dozna³ powa¿niejszych obra¿eñ, poniewa¿ zaklêcie zosta³o dostatecznie szybko przerwane. Dzieki akcji Nie¶mia³ek, obezw³adniony Voldemort trafi³ do siedziby Ministerstwa Magii gdzie minister wstrzyma³ siê od wymierzenia mu kary. Czarny Pan, na ¿yczenie Rufusa Scrimgeoura zosta³ przekazany szpitalowi Sw. Munga. Voldemort mia³ poddaæ siê tam terapii psychiatrycznej.
Po miesi±cu intensywnej terapii, w zachowaniach Voldemorta widoczne s± wyra¼ne (je¶li nie drastyczne) zmiany. Zaprzyja¼ni³ siê z wszystkimi pracownikami szpitala- ka¿e im mówiæ do siebie "Tom". Uda³o nam siê porozmawiaæ z jednym z uzdrowicieli, który pracowa³ z Tomem.
Prorok Codzienny: Na czym polega³a terapia?
Uzdrowiciel: Przede wszystkim na rozmowach. Musze przyznaæ, ¿e na pocz±tku nie by³o to ³atwe, nie by³ skory do rozmów... wci±¿ rzuca³ wyzwiskami. Mo¿na powiedzieæ, ¿e Tom narodzi³ siê na nowo. Jeste¶my ¶wiadkami wielkiej transformacji- stal siê cz³owiekiem, którym tak naprawdê nigdy siê nie czul.
PC: W czym tkwi³ problem?
U: Okaza³o siê, ze Tom to cz³owiek niezwykle samotny, zamkniêty w sobie. Mia³ grono swoich zwolenników, lecz oni nie byli jego przyjació³mi. Wci±¿ by³ uwielbiany i popularny- nawet w szkole, ale to nie by³o "to". Potrzebowa³ ludzi, którym mo¿e siê zwierzaæ... nie takich, którzy wpatruj± siê w niego z uwielbieniem b±d¼ wstrêtem.
Wygl±d Toma mówi sam za siebie. Rozanielony jak ma³a dziewczynka, po otrzymaniu wymarzonej lalki. Pragnê podkre¶liæ, ¿e jestem pierwsz± osob±, która dosta³a pozwolenie na wkroczenie na ten oddzia³.
Personel naprawdê z¿y³ siê z Tomem i jego nowym obliczem. By³y czarnoksiê¿nik pragnie naprawiæ wyrz±dzone z³o. Uda³o mi siê zatrzymaæ go gdy szed³ na oddzia³, w którym le¿± Alicja i Frank Longbottomowie.
3.Prorok Codzienny: Przepraszam bardzo, gdzie siê Panu tak spieszy...?
Tom Riddle: W³a¶nie idê z wizyta do Alicji i Franka Longbottomow.
PC: Jak to!?
T: U¶wiadomi³em sobie ilu ludziom wyrz±dzi³em krzywdê... Wiem, ¿e nie da siê tego wszystkiego naprawiæ, choæ bardzo tego ¿a³ujê... jedyn± rzecz±, która mogê zrobiæ to z³o¿yæ przeprosiny.
PC: Ale chyba zdaje Pan sobie sprawê z tego, ¿e zwyk³e „przepraszam” to za ma³o...
T: Wiem, ¿e wiêkszo¶æ ludzi nigdy nie przebaczy mi tych wszystkich zbrodni. Postaram siê o przebaczenie, chocia¿ jednej z tak wielu ofiar. Najbardziej zale¿y mi na Harrym Potterze i Nevillu Longbottomie- jeden z nich zosta³ ca³kowicie osierocony, a drugi ...[zaczyna szlochaæ] S³ysza³em o stanie zdrowia jego rodziców... [znów urywa] Ta wizyta bêdzie dla mnie bardzo trudna do zniesienia, ale czuje, ¿e to mój obowi±zek...
PC: Czy naprawdê uwa¿a Pan, ¿e Harry i Neville Panu przebacz±?!
T: Nie i nie wymagam tego od nich...
PC: Czy ma Pan jakie¶ plany na przysz³o¶æ?
T: Kiedy tylko wyjdê ze szpitala, pragnê odwiedziæ Hogwart i grób Dumbledore’a. By³ naprawdê wielkim czarodziejem- to wielka strata.
Chcia³bym równie¿ znale¼æ pracê... pragnê zdobyæ zaufanie ludzi poprzez pracê w domu starców... oczywi¶cie by³bym tam wolontariuszem.
PC: Bardzo ambitne plany! Ale my¶li Pan, ze spo³eczeñstwo tak do koñca zaakceptuje i uwierzy w Pana przemianê?
T: Na razie siê tym nie martwiê... postaram siê zbudowaæ zaufanie krok po kroku.
PC: Bardzo dziêkuje za wywiad. Milo mi by³o Pana poznaæ.
T: Dziêkuje i nawzajem.
Tego samego wieczora Tom Riddle prze¿y³ za³amanie nerwowe... a nawet powoli zacz±³ traciæ zmys³y. Nie móg³ znie¶æ wizji, w których wystêpowa³y drêcz±ce go w³asne ofiary. Jeden z uzdrowicieli pracuj±cych z Tomem zdradzi³, ¿e biedak wpó³przytomny miota³ siê w ³ó¿ku tocz±c ¶linê z ust... w koñcu zasn±³ lecz rano znaleziono go martwego. Le¿a³ nieruchomo na posadzce, a wyraz szaleñstwa nadal nie opuszcza³ jego twarzy. Obok niego w nie³adzie le¿a³a jego ró¿d¿ka oraz ma³a karteczka z ko¶lawie napisanymi s³owami:
Zabity przez sw± przesz³o¶æ
4. Wasze ¿yczenia:)
"weso³ego jajka, pijanego zaj±ca i mokrego poniedzia³ku zyczy wszystkim Rusty.... happy Easter everybody"
"Malutki baranek ma z³ote ró¿ki,
Pilnuje pisanek na trawce z rze¿uszki,
Gdy nikt nie patrzy,
Chor±giewka buja i beczy cichutko:
Weso³ego Alleluja!
¯yczenia dla wszystkich od Agi"
"Weso³ego zaj±ca,
co ¶mieje siê bez koñca.
Szczerbatego barana,
co beczy od rana.
Rado¶ci bez liku,
pisanek w koszyku.
I wielkiego lania w Dniu Mokrego Ubrania"
R.A.B
"Niech zaj±ce i barany pospe³niaja Twoje plany,
porzuæ wszystkie rozterki, bo to czas wielkiej wy¿erki,
ponadto ¦wi±t w szczê¶cie owocnych ¿yczy Aga "
"Jaj przepiêknie malowanych,
¦wi±t s³onecznych roze¶mianych,
W poniedzia³ek du¿o wody,
Zdrowia szczê¶cia oraz zgody
¯yczy Remus Lupin"
"Z okazji zbli¿aj±cych siê ¦wi±t Wielkanocnych ¿yczê wszystkim wszystkiego, wszystkiego dobrego, mokrego dyngusa, kolorowych pisanek i du¿o rado¶ci w tym wspania³ym dniu."
Lily
Redakcja Proroka Codziennego do³±cza siê do serdecznych wielkanocnych ¿yczeñ. Weso³ych ¦wi±t!
Artyku³ napisa³a Nat
Wspó³redaktor Proroka Codziennego
Ostatnio edytowany przez nat (2007-04-07 19:34:10)
Offline
Boskie... Z niecierpliwo¶ci± czekam na kolejny numer.
Offline
Little Devil
no i mia³am racjê wiedzia³am ¿e bêdzie ¶wietne ....Nat REWELACJA... gratulacje
Offline
nie to jest rewelacyjna rewelacja
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline
Nat cudownie super numer nie zapominaj, ¿e przywypowiedziach musisz co¶ powiedzieæ, ¿eby zakoñczyæ ten punkt, który zacze³a¶.
P.S
¯eby by³o ³atwiej wspó³pracowaæ dam ci mój adres E-Mail remus.lupin1@poczta.onet.pl a ty Nat podasz mi swój adres i mo¿emy pisaæ raz ty raz ja.
Offline
Jestem pod wra¿eniem Nat. Jak na pierwszy raz naprawdê fajnie ci wysz³o. Bardzo przyjemna lekturka.
Offline
Char³ak
niez³y wywiadzik:D
Offline