Mecze, w których komentuje Lee, szło to jakoś tak:

- Kafla przejmuje Angelina Johnson, o tak, cóż za gracz z tej dziewczyny, powtarzam jej to od wielu lat, a ona nadal nie chce ze mną chodzić...
- JORDAN!!!

O, jeszcze Potterwarta! "on potrafi poruszać się szybciej niż severus snape gdy zagrozi mu się szamponem"...

O tak, Hadzio rządzi, po prostu czytałam to pod kołdrą, tak się chichrać zaczęłam, że pobudziłam cały dom

ahh, teraz sobie odnawiam całą serię (jak w każde wakacje) i sobie przypomniałam kilka mych ukochanych fragmentów:
Część I:
            * jak Hagrid oznajmia Harry'emu, że ten jest czarodziejem, nazywa wuja Vernona wielką śliwką w occie i dorabia Dudiemu świński ogon;
            * gdy Draco mówi Harry'emu, że może mu pomóc odróżnić ludzi, z którymi warto się kolegować od miernot i podaje mu rękę;
            * oczywiście Hagrid - mamusia
            * p. Dumbledore w skrzydle szpitalnym: "To, co zdarzyło się w podziemiach zamku jest wielką tajemnicą, więc oczywiście wie o tym cała szkoła" (coś takiego).
Część II:
            * "Strzeżcie się, wrogowie Dziedzica! Ty będziesz następna, szlamo!";
            * gdy Harry i Ron wracają z Zakazanego Lasu, i ta rozmowa brzmiąca mniej więcej tak: [Harry] - Ron, ta dziewczyna, o której mówił Aragog... Ona umarła w             łazience... A co jeśli nigdy tej łazienki nie opuściła?";
            * Gdy Harry został wezwany do p. Dumbledora i wchodzi Hagrid: "To nie on, panie psorze! Przysięgnę przed całym Ministerstwem Magii!!!".
            * Szlaban u Lockharta.
Część III
            * "E, Neville, czemu nam nie powiedziałeś kim jesteś? (...) Do zobaczenia, Neville!" czyli genialny Stan Shunpike;
            * "Panie profesorze... Skoro znał pan mojego ojca, musiał znać pan też Syriusza Blacka" uwielbiam to nie wiem czemu;
            * "Wszyscy chłopcy uznali, że Błyskawica zasługuje na coś podobnego do gwardii honorowej" tak jak punkt poprzedni;
            * I oczywiście jeden z moich ukochanym momentów w całej serii - od propozycji Syriusza by Harry z nim zamieszkał do uwolnienia go z gabinetu p. Flitwicka - zawsze się rozklejam .
Część IV:
           * Weasleyowie na Privet Drive 4 ;
           * Rozterki Harry'ego pt. "Zaprosić ją czy nie?" a także moment zaproszenia Cho: "Chcesziśćzemnąnabal?" ;
           * "Czemu one zawsze muszą łazić stadami? Jak mam którąś zaprosić?" "Mogę zrobić ci lasso". I taka wizja Pottera w stroju kowboja machającego lassem na Cho ;
           * CAN YOU DANCE LIKE A HIPPOGRIFF?
           * Mowa p. Dumbledora o Cedriku - tak, tak, muszę płakać w każdej części .
Część V:
           * Umbrydżyca ;
           * Ucieczka Freda i Georga włącznie z fajerwerkami ;
           * Rozmowa Harry'ego z Dumbledorem o przepowiedni ;
           * Płaczę za każdym razem jak czytam o śmierci Syriusza i jak Harry wierzy, że on jest za tą zasłoną, że musi po niego iść, a Lunatyk go trzyma, ale on się wyrywa i... nie opisuję bardziej bo się poryczę
Część VI:
           * Lekcje z Księciem Półkrwi ;
           * Poznawanie przeszłości Toma Riddle'a ;
           * Dziewczyny koczujące pod jemiołą w strategicznych punktach szkoły;
           * Śmierć p. Dumbledora czyli Working znowu płacze .
Część VII:
           * Włam do Gringotta ;
           * Dwór Malfoyów ;
           * rozmowa na King's Cross ;
           *Potter Warta
           * znów w Hogwarcie... ;
           * Czarny Pan leci do Gellerta ;
           * Neville zakłada Tiarę Przydziału i wyłania się z niej miecz Godryka Gryffindora ;
           * Chwile przed śmiercią Czarnego Pana, gdy rozmawia z Harrym.
I jeszcze mój ukochany moment w filmie:
"Zakończmy to tak, jak się zaczęło. Razem!"

oj ja to miałam genialnie, w trzeciej klasie zaczęłam czytać HP na kiblu i przeczytałam wszystko do Czary Ognia. Idę wtedy do biblioteki, patrzę, nie ma ani ZF ani KP i tak ze dwa miesiące O.O no to sobie przypominam, że brat dostał kiedyś IŚ na urodziny (cóż za głupota rodziców - kupować ostatnią część sagi, wiedząc, że dziecko nie przeczytało żadnej książki HP) biorę to, czytam i wszystkiego się musiałam domyślać - co to horkruksy, jak to Dumbledore nie żyje, Snape do zdrajca, kim jest Phineas Nigellus... No ale na szczęście pojawiły się potem ZF i KP w bibliotece i cóż, przez rok szkolny cały czas czekam na wakacje, bowiem przez te dwa świetne miesiące bez nauki nic tylko Harry Potter! Właśnie w drugim tygodniu sierpnia wyjeżdża matka z bratem (chcieli mnie wziąć, ale zaprotestowałam, bo do Rabki jadą, a ja nie jestem jakąś starą babcią żeby sobie całe dnie nic tylko spacerować) i wtedy robię sobie 20 godzinny maraton filmowy co prawda filmy są słabe, ale kocham je oglądać ze względu na Hogwart
no, co do avka to go sobie sama na ręce rysowałam i mi do tej pory nie zszedł
kończąc offtop powiem, że co jak co, ale HP to jest jeden, wielki, wspaniały moment!

ja sobie wytatuuję STAŁA CZUJNOŚĆ i właśnie Insygnia, może jakiś cytat, albo cuś oczywiście jak ukończę te durne 18 lat

hmmm, też nie mam pomysłu, raczej nie pomogę ja bym chyba wzięła w takim razie bardzo ozdobną czcionkę (ale taką, żeby można było odczytać tekst a nie zawijas na zawijasie), hmmm, tak sobie myślę, ten cytat jest z KF od Dumbledora i co mi się z tym kojarzy... Kamień sam odpada, zwierciadło Ain Eingarp raczej też... no nie wiem, ale będę myśleć

Kocham moment kiedy okazuje się jaki Severus Snape był naprawdę. Płakałam wtedy chyba z tuzin razy! Autorka przez sześć i 3/4 tomów pozwoliła nam nienawidzić Mistrza Eliksirów, żeby w pewnym momencie pokazać, że nic nie jest takie jak się wydawało. Swoją drogą to pokazuje talent Rowling:)