Jest o niebo lepszy od jedyni, to prawda. Tyle te epicko ¿enuj±ce momenty, psuj± ca³y film Dowcip z Jacksonem i marchewk±, te s³odkie do porzygu sceny romansu Kili-Tauriel, i wiele innych, jak np. Beorn - co oni z nim zrobili, masakra. Choæ od smoka zaczê³o siê naprawdê dobrze, ba, nawet od samego miasta na jeziorze zacze³o byæ dobrze, to tamte sceny pozostaj± w pamiêci.
To uczucie, gdy Hobbit Jacksona okazuje siê byæ po prostu d³ugim wprowadzeniem do pierwszej trylogii, a nie ekranizacj± samej historii Bilba.
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline
Zgadzam siê z R.A.B'em co do stwierdzenia, ¿e druga czê¶æ zdecydowanie bije pierwsz± na ³eb. Du¿o wiêcej akcji, fakt, mo¿e czasami zbyt przesadzonej i "hollywoodzkiej", ale na pewno film ogl±da siê ³atwiej i przyjemniej.
Je¶li chodzi o moment z Jacksonem i marchwi±: nie wiem jak Wy, ale ja jestem OGROMN¡ fank± ekranizacji W³adcy Pier¶cieni ogl±da³am ja chyba miliard razy. Jackson z marchwi± z "Dru¿yny Pierscienia" (równie¿ w Bree, równie¿ przed "Rozbrykanym Kucykiem") zawsze mnie bawi³ jako swego rodzaju ciekawostka, wiêc kiedy zobaczy³am go znowu w Hobbicie to a¿ poczu³am uk³ucie w sercu mo¿e to g³upie, ale to by³ tak jakby moment, w którym zda³am sobie sprawê ile to ju¿ lat (12!) minê³o od tamtego czasu. Ah staro¶æ nie rado¶æ.
A propos, uwa¿am, ¿e zbyt d³ugo Jackson czeka³ z nakrêceniem Hobbita, bo nagle okazuje siê, ¿e Elrondowi przyby³o zmarszczek, mimo ¿e bêd±c elfem nie powinien siê starzeæ, oraz akcja dzieje siê d³ugo przed W³adc± Pier¶cieni (podobnie jest z Legolasem. Jego twarz wygl±da jak gdyby by³a ca³kowicie komputerowo wygenerowana dla uzyskania "m³odego wygl±du). Pewnie niepotrzebnie siê czepiam
Offline
W moim odczuciu ten gest Jacksona (z marchewk±) by³ takim... no nie wiem, brak mi szczerze s³owa, czym¶ na pokaz, chamskim popisywaniem siê. W Trylogii wydawa³ siê naturalny, ¿e scena z nim zawsze by³a wypatrywana przez ca³± rodzinê ("oo,o! zaraz bêdzie!), a tutaj ten jego teatralny gest ugryzienia, jakby nie móg³ normalnie, zdawa³ siê byæ wed³ug mnie trochê nazbyt pró¿ny. Nie podoba³ mi siê
£atwiej i przyjemniej, to siê zgadzam, ale to "hollywoodzkie" to w moim s³owniku synonim "komercyjne". Z pocz±tku Jackson nie chcia³ tego zrobiæ, nie chcia³o mu siê czy co¶, nie wnikam, pewnie mia³ swoje powody, poleca³ nawet Del Toro by to nakrêci³, ale my, fani Trylogii, amatorzy Tolkiena, chcieli¶my koniecznie jego. By powtórzy³ sukces. On jednak uzna³, ¿e siê jednak ³askawie zgodzi, zrobi nam nadziejê, a on w tym znalaz³ mo¿liwo¶æ zarobienia... Wiem, ¿e ta krytyka pozostawia do¶æ okrojony pogl±d po Hobbicie, który w gruncie rzeczy nie by³, nie jest i mo¿e nie bêdzie taki z³y, ma bowiem wiele zalet, nawet tych, których brak w Trylogii, lecz jest to wed³ug mnie s³uszne okrojenie, bo zawa¿a na jako¶ci filmu.
ZGADZAM SIÊ CO DO TEGO (o wieku)! Po prostu, zgadzam. Zbyt du¿a ró¿nica, co widaæ chyba jeszcze bardziej na przyk³adzie Galadrieli, która tak wychud³a na twarzy, tak jej rysy siê zmieni³y, spowa¿nia³y, ¿e nie przysta³bym na s³owa Gandalfa "Mo¿e i ja mog³em siê postarzeæ, ale nie pani Galadriela"... Tak samo Legolas - co¶ mi w nim nie pasuje nie wiem, mo¿e te brwi, czy co¶, ale jego charakter twarzy zdaje siê byæ taki bardziej... kanciasty moze, nie wiem. Znów brak mi s³owa. Przynajmniej Saruman nadal wymiata hahaha
Jedno pewne, nie uznalbym tego za "Hobbita" je¿eli wzia³by zupe³nie innych aktorów. Nigdy.
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline
"Hollywoodzko¶æ"=komercyjno¶æ. Zwykle mnie to razi, aczkolwiek w tym przypadku konieczno¶ci± by³o pare przesadzonych efektów specjalnych, ckliwych momentów i dodatkowych w±tków zwa¿aj±c na fakt, ¿e krótka opowie¶æ zosta³a podzielona na trzy niepotrzebnie przyd³ugawe filmy. Jak dobrze wiemy, ksi±¿ka ma jedynie nieco ponad 200 stron, co daje jakie¶ 60 pare stron na jedn± czê¶æ adaptacji, tak wiêc dodano troche blichtru i akcji co Jacksonowi w pe³ni wybaczam.
Wracaj±c do sprawy wieku, to chyba faktycznie nie powinnam marudziæ, lepsi przystarzali aktorzy ni¿ nowa obsada...
Offline
Ja równie¿ mogê to wybaczyæ. O ile bêdzie to mia³o sens i bêdzie siê trzyma³o zgodno¶ci z orygina³em. Jak na razie naprawdê kusi mnie, by za tego goblina Azoga to mu sprzedaæ takiego li¶cia... Albo za sam± postaæ Nekromanty. Lubiê ¶wiat ¦ródziemia, ale wykreowany przez Tolkiena, a nie Jacksona. Taka alternatywa jest mi obca, nowa i wolê jej nie uto¿samiaæ z orygina³em. Martwi mnie, jak ma³o osób zna ró¿nice miêdzy jego ¶wiatem, a ¶wiatem samego autora.
No i ma ten plus u mnie, ¿e, jak mówi³em, jak na razie tworzy to fajny prolog do samej Trylogii (ju¿ pomijaj±c fakt, ¿e mia³o siê to skupiaæ na tytu³owym Hobbicie :3)
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline
R.A.B napisał:
(ju¿ pomijaj±c fakt, ¿e mia³o siê to skupiaæ na tytu³owym Hobbicie :3)
Biedny Bilbo momentami wydawa³ sie byæ tylko dodatkiem, czy szczegó³em ca³ej opowie¶ci. Trochê mnie to razi³o, ale po czê¶ci zosta³o to zrekompensowane scenami w skarbcu
Masz racje, nale¿y pamiêtaæ, ¿e Tolkien i Jackson to dwa osobne ¶wiaty. Szczerze mówi±c staram siê traktowaæ ksi±¿ke i film jako dwa osobne dzie³a, nie tylko jako dwie ró¿ne formy przekazu- co by nie zwariowaæ
Ksia¿kowy Hobbit kojarzy mi siê bardziej z czym¶ w rodzaju ba¶ni bardziej ni¿ epick± przygod±. Zarówno Hobbit jak i W³adca s± osadzone w moim zdaniem do¶c bajkowym ¶wiecie, dlatego czêsto uciekam do Gry o Tron
Offline
Ooo tak, od miasta nad jeziorem, a mo¿e konkretniej od samej Góry, scen ze smokiem, skarbiec, film mnie tak porwa³, ¿e tylko oklaskami mog³em zd³awiæ ten jak¿e udany epizod. Gra o Tron zawsze dobra chocia¿, co ja mogê wiedzieæ. Obejrza³em serial i jestem w po³owie drugiej ksi±¿ki dopiero. Ale z ambicjami na powrót po sesji
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline
Jestem na pi±tej ksi±¿ce, ale mozolnie idzie mozolnie, bo na uczelni zapieprz niestety. A propos og³osili wczoraj, ¿e szóstego kwietnia premiera czwartego sezonu!!
Offline
Noo, nie tylko tego, niestety. Nied³ugo równie¿ HIMYM, TWD i parê innych. No i teraz, dylemat, bo odzywaj± siê we mnie 3 strony:
1. Kuuurde, nagle wszystkie seriale maj± swoje powroty akurat na wiosnê! A co z nauk±! Kiedy bêdê ogl±da³ jak tyle nauki? Kiedy bêdê siê uczy³ jak tyle do ogl±dania?
2. Yes! Jest! Nareszcie! Ile mo¿na by³o czekaæ, wreszcie bêdê mia³ co robiæ, ciekawe co dalej w fabule
3. Co do GoT - kurcze, za szybko. Czas min±³ a ja nie zd±¿y³em przeczytaæ wszystkich ksi±¿ek, jak planowa³em, a tu znów serial, a chcia³em przeczytaæ wszystko do premiery
I jeszcze innych parê spojrzeñ by siê znalaz³o jak s±dzê.
Ale offtop. Koniec Po ma³ej renowacji struktury forum bêdzie i miejsce dla serii Martina
Do czarnego pana.
Wiem, ¿e zanim to odczytasz, bêdê ju¿ dawno martwy, ale chcê, by¶ wiedzia³, ¿e to ja odkry³em twoj± tajemnicê.
To ja wykrad³em twojego prawdziwego horkruksa i postanowi³em go zniszczyæ.
Zmierzê siê ze ¶mierci± w nadziei, ¿e kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, bêdziesz znów ¶miertelny.
R.A.B.
Offline