Wyrażając się jako dusza bezstronna, a to ma, Szanowny Doktorku, że - nie idąc już samą wikipedią, lecz słownikiem języka polskiego lub zwykłej PWN-ki - teoretycznie rzecz biorąc gore jest odmianą filmu grozy, co stanowi zarazem definicję słowa horror. Dlatego to tu pasuje, nie zależnie czy nazwiemy to gore, czy horror. Twojaż to opinia i sprawa co działa Ci na psychikę, a co na żołądek Tak więc chodzi tu o to jak my sami klasyfikujemy gore - czy ma nas straszyć czy obrzydzić. Dla jednych jest sielanką, dla innych chwilami grozy, i nie nam oceniać "wartości... artystycznej" płynącej z tych filmów względem wszystkich odbiorców.
I pamiętaj, że takie horrory - klasyczne - jak Piątek 13-ego nie lubią być nazywane sielankami i się szybko zemszczą!
Mój lincz zakończony A, i fakt, Silent Hill godny uwagi
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
tak, przymierzałam się do niego 3 razy i dopiero za tym trzecim, z mamą, udało mi się go obejrzeć do końca
i R.A.B - nie sielanka, tylko siekanka. jedna litera, a tyle zmienia...
i tak, wiem, że gore to podgatunek horroru. nie chodzi mi o to, że nazwanie gore horrorem jest błędem, ale... niedopatrzeniem, nieścisłością. to tak jakby nazwać "Rodzinę Addamsów" komedią, podczas gdy to czarna komedia. albo powiedzieć, że punk to rock - co w sumie jest prawdą, ale... nieścisłą.
gore bazuje na całej masie krwi, dlatego to gore.
ba, powiem więcej! trzeba mieć ogromny talent, żeby zrobić dobre gore. moim zdaniem niektóre balansują na granicy totalnego kiczu... podobno japońskie gore stanowią klasykę tego gatunku, oglądał ktoś na przykład Laboratorium diabła?
Ostatnio edytowany przez Doktorek (2012-06-10 14:28:40)
Offline
Hahahahahahahahahahahahaha, pomylić jedna literkę to jak pomylić światy Wybacz mi to jedno...
Niestety nie miałem przyjemności, raz za to obejrzałem końcówkę jednej komedii japońskiej. Zdziebko się zdziwiłem, bo - jak na komedie - zakończenie było dziwne. Przede wszystkim jest wielki potwór, który zabija wszystkich głównych bohaterów, jest płacz i smutek i w ogóle kosmos!
Ale to nie do horrorów raczej pasuje, to miało chyba śmieszyć
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
mam kolejny ulubiony horror - Kobieta w czerni. coś niesamowitego... ten klimat... :3
Offline
Nom, świetny jest ten horror, nie??
Offline
tak.. niesamowity klimat, dobre efekty specjalne.. chociaż niektórzy narzekają, że w filmie nic się nie dzieje.
ja w pewnym momencie krzyczałam jak opętana na cały dom
Offline
Te dzieci wokół domu, wyglądające przez okno... brr...
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
-Lustra O.O
-Zdarzenie.
Offline
oglądałam ostatnio Super 8 (niby straszny horror) nie najgorszy ,ale fakt faktem ja go do horroru nie zaliczam. Dużo się dzieje super sceny z pociągiem i nawet ciutka humoru tam jest.Polecam:)
Offline
Abrams, Spielberg, nikt z obsady nie znajomy... a o czym to jest? potwory?
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Latem 1979 r. grupa nastolatków z małego miasteczka w Ohio kręci amatorski film na taśmie 8 mm. Są świadkami katastrofy kolejowej i podejrzewają, że nie była ona przypadkowa. Wkrótce potem w mieście mają miejsce niezwykłe zjawiska, a miejscowy szeryf próbuje odkryć prawdę - coś bardziej przerażającego, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Chcąc wiedzieć więcej musisz oglądnąć
Offline
Już mi się NIE podoba
Offline
Czyli nie ma potworów? Będę musiał obejrzec
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Ja kocham horrory które straszą, a mnie nic nie przestraszy Zakrwawiony rzeźnik z siekierką mnie nie rusza Ani potwory zjadające całe miasto Pamiętam byłam w kinie na jakimś horrorze jakaś krwawa masakra, kogoś zabijają, wszyscy wstrzymali oddechy, wbili się w fotele, a ja wybucham śmiechem i 10 minut później podrzemalam trochę bo znowu sie zabijali. Mnie to nic nie ruszy. Nawet Sami Wiecie Kto
Ostatnio edytowany przez WorkingClassHero (2012-08-07 10:17:34)
Offline
Zaprawiona w boju A takie japońskie horrory, także bez reakcji?
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline