Moje ulubione to:

Piła 1,2 i 3
.Ring 1 i 2
.Świt żywych trupów
Piątek 13
Teksańska masakra piłą mechaniczną 1 i 2
Oszukać przeznaczenie 1,2,3,4 5

I wiele innych ,a wasze? Lubicie oglądać horrory?

Ha z horrorów jedynie widziałam "Wzgórza jamą oczy" i "Oszukac przeznaczenie" wszystkie części chociaż to dla mnie bardziej bajka. I nie nie lubie horrorów nie lubie się bać

Moje ulubione horrory to "Kobieta w czerni" i "Ty będziesz następna" :)

ja nie wiem..... dużo jest dobrych.....

Oj, ale podaj jakiś przykład fajnego ;p

kobieta w czerni, piła, ring ....duuuużooo tegooo

Klątwa Ju-On :D Resident Evil (tylko część pierwsza), no i oczywiście Piątek 13-ego oraz KOSZMAR Z ULICY WIĄZÓW! (debiut Deppa :D)

"Klątwa Ju-On"? Nie widziałam, o czym to?

Jest taki dom, do ktorego jak wejdziesz - umrzesz. Lecz nie od razu. Jakaś zjawa, która ma swoją "rezydencję" w tym domu, nawiedza potem po kolei każdego, kto postawił stopę na tej przeklętej ziemi... Słynna scena z kamerą (monitoringiem) :D

coś mi się kojarzy ,ale nie do końca.A najfajniejsze są te nisko budżetowe w których przeważnie jest "grupa przyjaciół wyjeżdżająca gdzieś" normalnie czasem to aż szkoda mi tych aktorów i producentów :)

Nio, totalnie :P A oglądałaś "Ty będziesz następna"? Świetne! :D

Kobieta w czerni z udziałem Daniela :D .
Nieodebrane połączenie
Udręczeni
Oszukać przeznaczenie 5,3


Dzisiaj mam zamiar z koleżanką obejrzeć dwa horrory :D Szepty i Megan is Missing . Oglądaliście może któryś z nich?

nie nie oglądałam żadnego ,ale Szepty mi się nawet kojarzą  na pewno jest  dobre:)

A "Ty będziesz następna " nie słyszałam
A oglądaliście Pirania 3D nawet ok ,ale podobno teraz jest 2 część tego Pirania 3DD ?(widział ktoś)

To Ci polecam "Ty będziesz następna". To jest ŚWIETNE. ;) A o "Piranii"2 nie słyszałam, nie widziałam ;P

możecie mnie linczować i tak dalej - ale jak można nazywać siekanki typu Piła czy Piątek 13 horrorami? nie uwłaczając niczyjemu gustowi (bo nie krytykuję wartości eee... artystycznej tych filmów) - to z definicji nie są horrory, tylko gore. horror działa na psychikę, gore - na żołądek.

inna sprawa, że za gore nie przepadam - nie żebym miała słaby żołądek i musiała zmagać się z odruchem wymiotnym podczas oglądania niektórych scen, ale  błagam. oglądając Nocny pociąg z mięsem śmiałam się jak głupi do sera. a nie wydaje mi się, żeby to stanowiło cel reżysera.

co do horrorów - moimi ulubionymi są wymieniany już wcześniej The Ring, Egzorcyzmy Emilii Rose i Silent Hill.

Wyrażając się jako dusza bezstronna, a to ma, Szanowny Doktorku, że - nie idąc już samą wikipedią, lecz słownikiem języka polskiego lub zwykłej PWN-ki - teoretycznie rzecz biorąc gore jest odmianą filmu grozy, co stanowi zarazem definicję słowa horror. Dlatego to tu pasuje, nie zależnie czy nazwiemy to gore, czy horror. Twojaż to opinia i sprawa co działa Ci na psychikę, a co na żołądek ;) Tak więc chodzi tu o to jak my sami klasyfikujemy gore - czy ma nas straszyć czy obrzydzić. Dla jednych jest sielanką, dla innych chwilami grozy, i nie nam oceniać "wartości... artystycznej" płynącej z tych filmów względem wszystkich odbiorców.
I pamiętaj, że takie horrory - klasyczne -  jak Piątek 13-ego nie lubią być nazywane sielankami i się szybko zemszczą!

Mój lincz zakończony :D A, i fakt, Silent Hill godny uwagi ;)

tak, przymierzałam się do niego 3 razy i dopiero za tym trzecim, z mamą, udało mi się go obejrzeć do końca :D

i R.A.B - nie sielanka, tylko siekanka. jedna litera, a tyle zmienia...
i tak, wiem, że gore to podgatunek horroru. nie chodzi mi o to, że nazwanie gore horrorem jest błędem, ale... niedopatrzeniem, nieścisłością. to tak jakby nazwać "Rodzinę Addamsów" komedią, podczas gdy to czarna komedia. albo powiedzieć, że punk to rock - co w sumie jest prawdą, ale... nieścisłą.
gore bazuje na całej masie krwi, dlatego to gore.
ba, powiem więcej! trzeba mieć ogromny talent, żeby zrobić dobre gore. moim zdaniem niektóre balansują na granicy totalnego kiczu... podobno japońskie gore stanowią klasykę tego gatunku, oglądał ktoś na przykład Laboratorium diabła?

Hahahahahahahahahahahahaha, pomylić jedna literkę to jak pomylić światy :D Wybacz mi to jedno...

Niestety nie miałem przyjemności, raz za to obejrzałem końcówkę jednej komedii japońskiej. Zdziebko się zdziwiłem, bo - jak na komedie - zakończenie było dziwne. Przede wszystkim jest wielki potwór, który zabija wszystkich głównych bohaterów, jest płacz i smutek i w ogóle kosmos!
Ale to nie do horrorów raczej pasuje, to miało chyba śmieszyć :P

mam kolejny ulubiony horror - Kobieta w czerni. coś niesamowitego... ten klimat... :3

Nom, świetny jest ten horror, nie?? :D ;)

tak.. niesamowity klimat, dobre efekty specjalne.. chociaż niektórzy narzekają, że w filmie nic się nie dzieje.
ja w pewnym momencie krzyczałam jak opętana na cały dom :D

Te dzieci wokół domu, wyglądające przez okno... brr...

-Lustra O.O
-Zdarzenie.

oglądałam ostatnio Super 8 (niby straszny horror) nie najgorszy ,ale fakt faktem ja go do horroru nie zaliczam. Dużo się dzieje super sceny z pociągiem i nawet ciutka humoru tam jest.Polecam:)

Abrams, Spielberg, nikt z obsady nie znajomy... a o czym to jest? potwory?

Latem 1979 r. grupa nastolatków z małego miasteczka w Ohio kręci amatorski film na taśmie 8 mm. Są świadkami katastrofy kolejowej i podejrzewają, że nie była ona przypadkowa. Wkrótce potem w mieście mają miejsce niezwykłe zjawiska, a miejscowy szeryf próbuje odkryć prawdę - coś bardziej przerażającego, niż ktokolwiek mógł przypuszczać. Chcąc wiedzieć więcej musisz oglądnąć :)

Już mi się NIE podoba :/

Czyli nie ma potworów? Będę musiał obejrzec :P

Ja kocham horrory które straszą, a mnie nic nie przestraszy :D Zakrwawiony rzeźnik z siekierką mnie nie rusza :D Ani potwory zjadające całe miasto :D Pamiętam byłam w kinie na jakimś horrorze jakaś krwawa masakra, kogoś zabijają, wszyscy wstrzymali oddechy, wbili się w fotele, a ja wybucham śmiechem i 10 minut później podrzemalam trochę bo znowu sie zabijali. Mnie to nic nie ruszy. Nawet Sami Wiecie Kto :D

Zaprawiona w boju :D A takie japońskie horrory, także bez reakcji?

No przecież. Ja to mam codziennie horror jak brat włącza na maksa muzykę klasyczną i zaczyna nucić. OK, niby nic, ale są dwa czynniki:
1. On ma mutację!
2. On ma okropny głos jak śpiewa.
Więc muszę topór, który on kupił na wakacjach na kolonii i urządzać pielgrzymkę do pokoju. Raz skończyło się na tym, że zamknął mi drzwi przed  nosem, ja jestem troszeczkę porywcza, kopnęłam w drzwi, żeby się otworzyły i... szyba wyleciała :D:D:D:D:D:D:D

Kiedyś w 5 klasie podstawówki oglądaliśmy na polskim Opowieść Wigilijną bo święta były. Od razu zaznaczam, że nie byłam zbyt szczęśliwa, to było ANIMOWANE!!! I jakaś klamka miała zęby i groźną minę, a ten stary gościu chciał otworzyć drzwi, podsunął tam palec, a klamka chciała go chapnąć, moja przyjaciółka siedząca obok przestraszyła się tak, że mnie za ramię szybko złapała :D A ja siedziałam jak gdyby nic i ziewałam.

Współczuję Brata :)

No, to tragedia! Kataklizm! Okropność! Uuuuuu, wolałabym z Sami Wiecie Kim mieszkać, przynajmniej pogadać można bo to miły psychopata xD