ależ się off zrobił powiem wam, zę na razie to nie drżę przed żadnym adminem pewnie mi się z czasem zmieni
a co do tematu, zęby nie było... knot to takie ciepłe kluchy od samego początku, a że później mu sodówa uderzyła to było jeszcze gorzej. jakoś go nie lubiłam od samego początku. jak w drugiej części MINISTER nie potrafił się sprzeciwić malfoyowi... jak twierdził, że ludzie od niego oczekują, że coś zrobi. później w piątej to już wiadomo czemu

Jak dla mnie Bilbo (Ian Holmes) by lepiej go zagrał

Heh a ja na to nie zwracałam uwagi zbytnio
Teraz to i ta już sie nic nie zmieni

Rufus Scrimgeour - zdecydowanie on.

co tu dużo mówić - Rufus Scrimgeour, ministrowanie Knota opierało się głównie na sięganiu po niekonwencjonalne środki tłumienia niesprzyjających dla niego faktów w obawie przed stratą stanowska

choć żaden z "książkowych" ministrów nie był wg mnie odpowiedni

Ostatnio edytowany przez The Half-Blood Princess ♥ (2011-07-25 21:12:19)

tak, ona by się nadawała, przynajmniej nie patrzyłaby czy się jej nie wymyka stołek spod tyłka, ale dbałaby o dobro wspólne

Rufus Scrimgeour , knot nic nie umiał ciągle prosił o pomoc dumbledore