No i zaczęło się dorabianie dodatków do czegoś co już samo w sobie było dobre! I jeszcze jak parki rozrywki,gadżety czy jakieś ujawniane ciekawostki uważam za coś fajnego to jednak dodatkowe filmy uważam za zbędne.
W związku z publikacją wyjątkowego opowiadania Rowling na Pottermore, o którym juz tu pisałam. znowu zrobiło się głośno o serii przygód Młodego Czarodzieja. "Harry Potter" to już nieodłączna część kultury masowej, jednak przez ostatnie posunięcia biznesowe autorka powieści zaczyna być porównywana do George'a Lucasa, czyli ojca "Gwiezdnych Wojen". Mówi się o tak zwanym wyczerpaniu tematu, poprzez tworzenie nowych dodatków do oryginalnej historii, czy ujawnianiu pewnych rewelacji. Chociażby fakt wyjścia z szafy Dumbledore'a, którego dokonała Joanne po wydaniu ostatniego tomu, zmienia nasz sposób postrzegania historii. Pottermore, parki rozrywki, nowa seria filmowa - wszystko to w jakiś sposób rozmywa nasz obraz, który Jo stworzyła, pisząc "Pottera". Tak przynajmniej twierdzą pewni krytycy.
A co wy myślicie o ostatnich posunięciach Joanne?
Offline
A ja mysle ze to są dobre posunięcia. Dzięki temu HP ciągle żyje i nie zostaje zapomniany. A jakby bylo inaczej ksiazka by została odłożona na ółke zapomniana i tylko filmy by o tym przypominały. Coś się dzieje
Offline
Ja mam mieszane uczucia. Jeżeli nie było tego pierwotnie, to znaczy, że nie miało być. Mieć wszystko nie jest aż tak fajnie, bo człowiek traci tą nutkę tajemnicy. Choć fajnie, że się dowiem tego i nowego, to szkoda, że tracę swoje domysły snute przy lekturze. Już nie mówiąc o takich "rewelacjach"...
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline