byłam na tym tsuru z mloda i mezem!
ale kurcze jak na moj gust to organizacja zerowa!oprawy graficznej pokoi tematycznych kompletny brak!
tiara przydzialu dziwaczna, owszem bywalo smiesznie ale mozna polacyc humor z powaga a nie robic dziwna szopke a poniewaz pan tiara przydzielil mnie do klusek to podjelammaly odwet i powiedzialam co to za tiara co piosenki na rozpoczecie nie zaspiewala co cala sala podchwycila z entuzjazmem i pan tiara musial odczytac piosenke z pierwszego tomu.
to ja sie pytam a slowa dumbka na rozpoczecie? cisza nikt nie wie ze dumbek powiedzial kilka smiesznych slow- rety co za porazka!
w czasie pomiedzy pewnymipunktami programu nie bylo nic zero atrakcji a moim zdaniemmoznaby zdobywac punkty dla domow za wiedzówke itp!gdybym ja to organizowala to ciagle byloby co robic i bylaby oprawa graficzna i wogole ehhhhh dno dno i jeszcze raz dno!

ponadto 2 punkt programu potter-roomu czyli historia magii no rany dno nad dnami!kobieta byla rownie nudna jak prof binns!!!zamiast zdobic w necie hogwartowe ciekawostki badz ciekawostki z ksiazki podac to bylo chrzanienie o egipcie mumiach i klatwach!

tak ze ja sie zawiodlam!

konwent jest nastawiony na sprzedaz gadzetow i spotkanie mlodziezy na pogaduchy i  byc moze alkohol! nic wiecej!