Hahaha dobrze im tak naszczęście już niedługo koniec
Offline
No, szczególnie Kristen, ja Roba trawię, bo przecież lubiłam Ceda...
Offline
Wiadomo przecież że jak się romansuje z jakimś reżyserem czy kimś to się wyda. To jest Hollywood tam się nic nie ukryje. Ktos nie tak samochód zaparkuje i już wielka afera a co dopiero romans
Offline
No, wiadomo, przecież ten reżyser był żonaty i miał dzieci...
Offline
No przeciez! Zmierzch jest o tym ze fajnie jest miec chlopaka wampira a HP - wiadomo ;p
Offline
Ej ! Wypraszam sobie Aga ! To był mój cytat ! Ja to powiedziałam ! xD
Offline
Dokładnie Zmierzch to tylko opowieść o miłości nastolatków ,a Harry to przygoda w której nie dominuje wyłącznie miłość czy zazdrość.Jest tam wszystko śmierć ,strach,wybór między dobrem ,a złem.To po prostu nie do porównania:)
Offline
Zgadzam się z szanowną poprzedniczką
Offline
Mój kochany King ma rację.Ciekawe czy Meyer to słyszała.Chciałabym zobaczyć jej minę.
Kim jestem?Jestem córką Lily i Jamesa Potterów, a także...siostrą bliżniaczką Harry'ego. Nie chcecie wierzyć? Radzę jednak to zrobić i przyzwyczaić się do tej myśli. Zostałam odzielona od mojego brata, po śmierci rodziców. Musiałam nauczyć się kontrolować moją moc, by nikomu nie zrobić krzywdy. Ale na Pokątnej McGonagall przedstawiła mnie mojemu bratu...(jak to brzmi,nie?"Poznałam mojego brata..."). I razem powróciliśmy do Dursleyów,jako brat i siostra...
Offline
Z początku twierdziłem, że to fałsz. Bujda, kłamstwo, anty-fan Zmierzchu to wymyślił i koniec. Lecz później zapoznałem się głębiej z zagadnieniem King-Potter. Podczas jednego z wywiadów, dla USA Weekend, został zapytany o te dwa filmy. Oprócz tego, co wiemy, że powiedział - wyjaśnił swą opinię tak:
Stephen King napisał:
I'm sort of a fan of both but I have to admit that while trying to read the Twilight series, I had to stop in the middle of the third book because the vampire love was too much for me. I never finished the book or read the fourth one. Twi-hards, I'm just not deeply romantic enough.
Co w wolnym przekładzie znaczy mniej więcej:
R.A.B napisał:
Jestem, w pewien sposób, wielbicielem obu tych pozycji, lecz muszę przyznać, że podczas czytania sagi "Zmierzch" musiałem, po prostu musiałem przerwać lekturę gdzieś w połowie trzeciej części, bo już nie mogłem znieść tej "wampirzej miłości". Nigdy nie skończyłem tej książki, ani nie zacząłem następnej. Twi-hards, nie jestem po prostu wystarczająco romantyczny.
*Twi-hards - nie zapominajmy, że Stephen King był nauczycielem angielskiego, tak więc (tak jak J.R.R. Tolkien) ukończył filologię angielską - czy tak jest, nie wiem, lecz po filologii ludzie umieją najzwyczajniej tworzyć nowe wyrazy, które nie są neologizmami, a wręcz przeciwnie - nawet nie zauważamy, że takie słowo nie istnieje; użyte tu słowo jest próbą przerobienia i sparodiowania tytułu w celach czysto humorystycznych, w kontekście trudności, z jaką przyszło mu przebrnięcie przez treść tejże książki; jakie macie propozycje dla polskiego tłumaczenia? Co powiecie na "Zm-ora?
Warto także wspomnieć o jego artykule, jaki napisał dla Entertainment Weekly, w którym wyraził swoją opinię na temat nie tylko serii o młodym czarodzieju, lecz także i o samej Rowling. Cały - nie taki wszak obszerny - można znaleźć tutaj, lecz niestety tylko w wersji angielskiej. Link do artykułu, zatytułowanego "J.K. Rowling's Ministry of Magic". Ciekawa nazwa, idealnie oddająca "magię" jaką stworzyła swoją powieścią, oraz która nas ładnie oplotła.
Według mnie warto zadać sobie trochę trudu i pobawić się z google-translatorem lub - co polecam bardziej - ze słownikiem w łapie. Ciekawie ujął wiele rzeczy, trafiając w samo sedno, jak ma to w zwyczaju. Serwis harry-potter.net.pl wykazał minimum chęci i przetłumaczył co poniektóre fragmenty. dostępne jest to tutaj - link.
Ahh ten kochany King, rośnie nam w oczach :3
Do czarnego pana.
Wiem, że zanim to odczytasz, będę już dawno martwy, ale chcę, byś wiedział, że to ja odkryłem twoją tajemnicę.
To ja wykradłem twojego prawdziwego horkruksa i postanowiłem go zniszczyć.
Zmierzę się ze śmiercią w nadziei, że kiedy trafisz na godnego siebie przeciwnika, będziesz znów śmiertelny.
R.A.B.
Offline
Niezłe
Offline
Huehuehue, jak spotkam Meyer to jej to przeczytam
Offline
jasne,że Harry Potter jest lepszy Non stop coś się tam dzieje,a w Zmierzchu tylko miłość.Dziwie się,że młodzieź tak szaleje na tym punkcie
Offline
no pewnie ze hp!!!azmierzch jest nudny jak flaki zolejem i poruszony jest tylkojeden temat i to w taaaaakiej rozciaglosci ze normalnie moda na sukces nr 2!
siostra mojego meza probowala mnie tym zarazic twierdzac ze to jest super ale niestety nie moja bajka!
Offline