Ja go lubię ^^. A wy? :)

W pewien sposób fascynuje mnie on.
Mam do niego pewien szacunek i w ogóle, ale żeby go lubić.... To już NIEE !

Prawie podobnie jak u Lewander. Jest fascynujący, czasem fajnie by było się z nim utożsamić, jego historia jest niebanalna, lecz uważam, że jest za mało zły... za mało w książce opisów tyczących jego podłości, niemoralności i zwyczajnie tego zła. Ale w sumie to lubię tę postać ;) Może nie jest pozytywna, lecz jest świetnym przeciwieństwem wiecznie sławnego Harry'ego Pottera ;)

Zgadzam się z przedmówcami. Lubię go jako postać, bo dobrze opisano jego postać i historię, ale jak słusznie zauważył Rab jest za mało zły..

"Nie ma czegoś takiego, jak dobro i zło, jest tylko władza i potęga" Myślę, że Voldemort nie uważał się za kogoś złego... On po prostu uważał się za Boga, kogoś kto ma prawo decydować o życiu i śmierci i o tym jak będzie funkcjonował świat czarodziejów. Ja trochę żałuję, że nie odzyskał postaci jako młody Tom Riddle, był wtedy bardziej tajemniczy

Czy uważał sie za Boga czy nie, zły był dla wszystkich innych ;) Fakt, Rom Riddle był dużo ciekawszy od Voldiego

Nie moge powiedzieć ani tak ani nie ,ale jego postać jest bardzo oryginalna

Był zły i fascynujący a mnie kręcą czarne charaktery :D

mnie też ! :D

Jest fascynujący, urzekła mnie jego historia, współczuję mu i po mojemu nie powinien umierać tylko odpokutować jako np. woźny w Hogwarcie :D Nie wiem czy go lubię. Ale to ten miły typ psychopaty jak Galb w Eragonie xD