Byku - 2011-08-10 22:48:01

Ostatnio, gdy ponownie zacząłem czytać serię, aby w końcu przeczytać ostatnią część, zwróciłem uwagę na pewną sprawę.
Otóż zawsze wydawało mi się, że w Hogwarcie było mnóstwo uczniów, z całej Anglii.
Nawet na trybunach boiska w Quidditcha, w filmie ukazana jest masa ludzi.
Na początku zdziwiłem się, że na lekcjach zawsze było po 10 uczniów z danej klasy, zatem po 5 chłopców i 5 dziewczyn.
Idąc tym tropem - na pierwszym roku jest 10 osób, razy 7 roczników i razy 4 domy, daje nam to 280 uczniów! Z całej Anglii! Na cały wielki, ogromny zamek Howgart!

Nie zastanawialiście się nad tym? Dla mnie trochę mało.

Aga - 2011-08-11 10:23:46

Też niedawno miałam nad tym rozkmine...Ale sami mówili ze czarodziei czystej krwi jest niedużo a osób z magicznymi zdolnościami nie będacy czarodziejami tez całej chmary być nie  może

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-08-11 13:00:23

myślę, że nie należy mieszać faktów z książek i filmów, ekipa filmowa mogła zagalopować z wizualizacją meczy Quidditcha

Byku - 2011-08-11 13:04:54

Tak, staram się nie mieszać filmu z książką - bo przyznam, że obejrzałem tylko trzy części, na trzeciej poprzestałem bo wiele rzeczy było pozmieniane i poprzekręcane :/
Co do Quidditcha to zrobiłem osobny wątek, na temat boiska, tam możemy się wypowiadać :)

Ale głównie chodzi mi o to, że w Hogwarcie nie jest zbyt dużo czarodziejów...
Po części zgadzam się z Agą, że w książce kilka osób narzekało na rzadkość czystej krwi a nawet zdolnych urodzonych w rodzinach mugoli. Wciąż jednak wydaje mi się mało, aby do tak wielkiego zamku uczęszczało zaledwie 280 osób.

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-08-11 23:29:35

no cóż czarodzieje to rzadkość, mi wcale nie wydaje się to dziwne
nie mamy także 100% pewności, że na każdym roku było 10 uczniów

Byku - 2011-08-12 11:12:09

Trafna uwaga. Można tylko przypuszczać.
Może inni też się wypowiedzą?
Przydałoby się jak najwięcej opinii :)

James Potter - 2011-08-12 13:54:19

Ilu właściwie młodych czarodziejów uczy się jednocześnie podczas każdego roku szkolnego w Hogwarcie? Dla ilu studentów są przewidziane miejsca i ile może pomieścić budynek szkoły? Próby odpowiedzenia sobie na te pytani od zawsze spędzały sen z powiek fanów powieści J. K. Rowling. Teoretycznie pewien kompromis w tej sprawie został powszechnie zaakceptowany i jest doskonale znany opinii publicznej, ale mimo wszystko liczba argumentów przemawiających "za" jest bardzo podobna tej "przeciw". Ta ogólnie poważana liczba to rzecz jasna 280, ale na potrzeby pełniejszej analizy problemu, proponuję nie zwracać uwagi na te dane, ale najpierw zapoznać się z ich uzasadnieniem, które, mam nadzieję, uda mi się rzetelnie przedstawić.



Analizę problemu należy rozpocząć od podstawowej jednostki w podziale administracyjnym szkoły, a więc od klasy. Jako "materiał badawczy" proponuję obrać klasę, o której Jo Rowling pisała najwięcej i najczęściej, czyli klasę, do której uczęszczali główni bohaterowie powieści. Najprawdopodobniej liczyła sobie ona 10 osób, tak jak i wszystkie pozostałe klasy każdego roku, w każdym z domów. Istnieją podstawy, aby sądzić, że w każdej z nich było pięciu chłopców i pięć dziewcząt. Znana nam, czytelnikom lista klasy Harry'ego, prezentuje się następująco: Brown Lavender, Finnigan Seamus, Granger Hermina, Longbottom Neville, Patil Parvati, Potter Harry, Thomas Dean, Weasley Ron. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, iż brakuje w takim razie dwóch osób, aby liczna uczniów wynosiła 10. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji będzie uznanie, iż klasę zasilały jeszcze dwie dziewczyny (uzupełniając tym samym żeńskie szeregi klasy do liczby 5), których autorka z jakiś względów po prostu nigdy nie opisała, ba, nawet o nich nie wspomniała. Jednak jakiekolwiek wątpliwości w tej kwestii, rozwiąże kilka istotnych fragmentów powieści.

Kiedy w "Kamieniu Filozoficznym", młodzi Gryfoni zostali poinformowani o swej pierwszej lekcji latania na miotle, dowiedzieli się również, że te zajęcia będą odbywać wraz z uczniami Slytherinu. Docierając na miejsce, gdzie mieli odbyć swój pierwszy trening, dostrzegli, że "Ślizgoni już tam byli, a na ziemi leżało w równym rzędzie dwadzieścia mioteł." Skoro liczba mioteł przewidzianych dla dwóch klasy, wynosiła 20, to proste działanie sugeruje, że grupa uczniów z każdego domu liczyła sobie 10 osób. Identyczna sytuacja powtarza się dwukrotnie w "Komnacie Tajemnic". Najpierw czytając fragment o pierwszej w semestrze lekcji zielarstwa, którą Gryfoni odbywali razem z Puchonami, dowiadujemy się, że "Profesor Sprout stała za długim stołem na kozłach, na którym leżało dwadzieścia par różnokolorowych nauszników", a następnie śledząc wydarzenia w lochu, w którym Snape nauczał podwójną klasę złożoną z Gryfonów i Ślizgonów, czytamy: "Dwadzieścia parujących kociołków bulgotało między drewnianymi stołami (...)."
W obu tych przypadkach należy zapisać taki rachunek, jak w przypadku tego z miotłami i w obu otrzymamy taki sam wynik. Wynik sugerujący jakoby klasa w Hogwarcie składała się z dziesięciu uczniów.



Przyjmując takie kryteria, nie trudno dociec całkowitej liczny studentów uczących się w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Do zapisania poprawnego mnożenia, potrzebne są jeszcze czynniki w postaci ilości klas w każdym z domów (7) oraz ilość samych domów (oczywiście 4). Stąd możemy zapisać działanie:

10 x 7 x 4 = 280

Wszystko pięknie, jednak cała teoria bierze w łeb wraz z finałowym meczem rozgrywek quidditcha w Hogwarcie, w "Więźniu Azkabanu". Znajdziemy tam następujący fragment: "Trzy czwarte widowni miało szkarłatne rozetki i powiewało szkarłatnymi chorągiewkami z lwem Gryffindoru albo kołysało transparentami z hasłami: GRYFFINDOR NAPRZÓD! czy PUCHAR DLA LWÓW! Za bramkami Ślizgonów zgromadziły się jednak ze dwie setki widzów ubranych na zielono (...)"
To sugeruje, jakoby liczba adeptów magii w Hogwarcie mogła sięgać nawet ośmiuset osób! Jednak na tym nie koniec, bo jeszcze ciekawszych informacji dostarcza nam opis Wielkiej Sali podczas Balu Bożonarodzeniowego: "Długie stoły poszczególnych domów znikły, a zamiast nich pojawiło się ze sto mniejszych, oświetlonych lampionami. Przy każdym siedziało ze dwanaście osób."
Sto stolików, a przy każdym dwanaście osób: 100 x 12 - wynik sięga tym razem 1200. Można oponować, że zarówno podczas meczu quidditcha, jak i balu, obecni nie byli tylko i wyłącznie uczniowie Hogwartu, ale i jacyś zaproszeni goście (szczególnie jeśli chodzi o tę drugą imprezę - tam trzeba doliczyć delegacje z Durmstrangu i Beauxbatons), jednak mimo wszystko te liczby wydają się kosmiczne i niemal jasno wskazuję na błędy i niedopatrzenia autorki. Kolejną tego typu niejasność, odnaleźć można wśród powozów ciągniętych przez testrale, którymi podróżowali do szkoły uczniowie klas II - VII:
"Wyszli ze stacji na błotnistą drogę, gdzie na pozostałych uczniów czekało ze sto dyliżansów (...)."; "Przed stacją czekała na nich setka powozów bez koni."
Wiemy, że każdy z powozów był czteroosobowy, gdyż w "Czarze Ognia" do jednej karocy wsiadają Harry, Ron, Hermiona i Neville, natomiast w "Zakonie Feniksa" w identycznej sytuacji, tego ostatniego zmienia Luna. Jednak wiemy również, że ilość miejsc w powozach nie była identyczna, jak liczba uczniów ponieważ w "Więźniu Azkabanu", trójka głównych bohaterów zajmuje jeden dyliżans tylko dla siebie. Stąd otrzymujemy jeszcze dziwniejszy wynik, ale bądź co bądź bliższy 280, niż 800 czy ponad 1000.



Mimo wszystko, to jak wspomniałem, prawdopodobnie są to błędy Jo Rowling, która najwyraźniej chciała dobitnie zaakcentować masowy charakter takich scen jak finał quidditcha czy Bal Bożonarodzeniowy. Spójrzmy prawdzie w oczy - czy kilkunasto (prawdopodobnie dwunasto) osobowe grono pedagogiczne dałoby sobie radę z edukacją niemal tysiąca nastolatków? Moim zdaniem niekoniecznie, natomiast 280 wydaje się całkiem rozsądną liczbą podopiecznych dla takiej grupy nauczycieli. Pozostają już tylko pytania typu: czy wszyscy uczniowie jak jeden mąż otrzymują promocję do następnej klasy, czy może zdarzają się "spadochroniarze"? W tej kwestii prawdopodobnie pozostanie nam tylko domyślać się prawidłowych odpowiedzi. Podobnie, jak w przypadku frapującego zapytania: czy każdego roku w grupie pierwszoroczniaków, jeszcze przed przydziałem jest dziesięciu potencjalnych Gryfonów, Krukonów, Puchonów i Ślizgonów? W końcu pozostaje jeszcze zapytać czy Hogwart jest tak elitarną szkołą, że z każdego rocznika brytyjskich czarodziejów, przyjmuje tylko wybraną czterdziestkę, a reszcie nie pozostawia żadnych złudzeń (chyba, że tylko tylu magów rodzi się co roku na Wyspach Brytyjskich, ale to dość naiwne stwierdzenie), tylko konieczność szukania innych szkół magii?

Radze przeczytac ;) dobrze napisane i wszystko jasne.
zrodlo:festiwal.hogsmade.pl

Byku - 2011-08-12 14:23:40

Świetny artykuł :)  sam rozpatrzyłem już wcześniej wszystkie wnioski z tego artykułu, ale mimo wszystko przydatny jest :)
Muszę się chyba pogodzić z faktem, że jednak w Wielkiej Brytanii jest mało czarodziejów, stąd wniosek, że do Hogwartu uczęszcza tylko 280 uczniów.

James Potter - 2011-08-12 14:27:36

wiec watek mozna zamknac ;)

Byku - 2011-08-12 14:43:26

Czemu? Przecież inni też mogą się wypowiedzieć :) a może ktoś doda jakąś ciekawostkę?

James Potter - 2011-08-12 14:44:48

no zobaczymy..
moze masz racje..

Aga - 2011-08-12 16:00:22

Sama z ciekawości kiedyś liczyłam i wyszło mi koło 200 osób ale na pewno to nie było 280

James Potter - 2011-08-12 16:07:09

jednak jest 280 .. zobacz na post wyzej..

The Half-Blood Princess ♥ - 2011-08-16 14:39:06

jednak dalej sądzę że tak naprawdę nie da się tego obliczyć dokładnie, ale nie jest to bardzo istotna sprawa chyba

Byku - 2011-08-16 16:19:33

Jeśli miałoby być niedokładnie, to na pewno mniej niż wspomniane 280 :/

James Potter - 2011-08-16 16:30:03

chyba wiecej..

Gryfon - 2011-12-31 12:03:24

w filmie na boisku quiddicha bylo tysiace patyczkow higienicznych , tak oto byla widownia na tybunach , najwyzsza wiezyczka w studiu Harrego Pottera
miala 150cm okolo :)

Nimphadora - 2012-01-02 16:27:02

Serio? Dobre dobre ;D Nawet nie wiedziałam.

anegahrumhrum - 2012-01-30 22:25:15

Ja myślę, że mogło być tych 280 uczniów.. przecież jak Harry, Hermiona i Ron chodzili po korytarzach to zazwyczaj były one puste. Też trzeba odjąć część zamku gdzie przebywał Puszek etc, lochy też w większości były puste, więc tak na prawdę uczniowie nie musza zajmować całego zamku. ;)

Lewander Brown - 2012-02-14 20:16:10

Też się nad tym zastanawiałam.  Moim zadaniem jednak to mało prawdopodobne, że w każdym domu w każdej z 7 klas była taka sama liczba osób, więc wykluczam osobiście teorie 10 osób na klasę. Kierując się opisami z książek można wywnioskować, że w każdym domu było ponad 160 uczniów jednak z taką teorią też się nie zgadzam, gdyż w jaki sposób kilkunastu nauczycieli miałoby nauczać ponad 700 uczniów ??Według mnie na pytanie ile uczniów uczyło się w Hogwarcie może odpowiedzieć poprawnie tylko sama Rowling, która Hogwart stworzyła.

hermioneczka - 2012-03-31 15:35:27

A ja wam powiem że w Hogwarcie mogło być około 1000 uczniów bo autorka stworzyła postacie pierwszoplanowe czyli Harry'ego, Rona i Hermione; drugoplanowe czyli Luna, Katie Bell itp no i nauczyciele i tło, którzy byli opisani tylko podczas jakichś ważnych uroczystościach np. w wielkej sali lub na meczu. A poza tym gdyby Rowling opisywała wszystkich uczniów to samo to zajęło by kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt stron


Edit: Nie piszemy podwójnych postów! W razie konieczności używać funkcji Edytuj. Poniżej zawartość drugiej odpowiedzi:


Sorki za błędy i niepoprawnie złożone zdania ;P

R.A.B - 2012-03-31 19:46:04

Ja bym nie pogardził takimi informacjami ;)

Aga - 2012-04-02 12:59:11

fajnie by się czytało- taki i taki dom ten i ten zrobił to i to i tak o około tysiącu osób xD

Lewander Brown - 2012-04-02 14:44:04

moim zdaniem fajnie by było, gdyby Rowling napisała coś w rodzaju spisu uczniów Hogwartu. Takie coś jak my mamy tylko na zasadzie imię, nazwisko, dom, zasługi i mini życiorys. Co o tym sądzicie ??

R.A.B - 2012-04-02 15:16:58

Hmm, czemu nie? Lecz ja bym to zawęził do osób, które mają barwną przeszłość... nie wiem, którego przodek walczył ze stadem głodnych wilkołaków ;)

Aga - 2012-04-02 15:23:59

Racja inaczej było by koszmarnie nudne

WorkingClassHero - 2012-08-07 14:54:05

Mi tam nie przeszkadza; niech będzie tyle tam uczniów, mnie to nie rusza, byleby Draco był XD
Zresztą są inne szkoły magii w Anglii, Hogwart jest najlepszą i największą, a przecież jest mnóstwo dorosłych czarodziejów, niektóre dzieciaki pobierają nauki w domach itp...

Annie Lily Potter - 2012-11-10 00:14:56

Stado głodnych wilkołaków...hmmm.Dobrze Eton to szkoła magii dla chłopców,a dla dziewczyn?

WorkingClassHero - 2012-11-10 15:10:46

o tym już nic nie ma:(

przegrywanie kaset vhs mokotów komornik ursynów https://egarden.pl/