ostatnio nasunęło mi się pewne spostrzeżenie, dotyczące przyznawania i odejmowania punktów w Hogwarcie:

otóż, na początku serii nauczyciele dysponują punktami bardzo ostrożnie (np. Harry i Ron w KF dostali tylko 10 punktów za pokonanie górskiego trolla), a potem - coraz "śmielej (za przyłapanie naszej trójki na wieży astronomicznej McGonnagall "ujęła" Gryffindorowi 150 punktów chyba, w KP "na dobry początek" Snape odebrał Gryfonom 70 punktów - za spóźnienie Harry;ego i niestosowny strój)

co o tym myślicie?

nie mogli ich od poczatku za surowo karac zeby ich nie zrazic.... ;) a potem poszaleli.... no ale trzeba przyznac ze zwykle niezle zamieszali....

Jak to w szkole na początku z uwagami się nie rzucają a potem już nie patrzą

Dobre spostrzezenie, mysle, ze dziewczyny maja racje.

nigdy o tym tak nie myslalem..

nie zastanawiało mnie to nigdy, ale trafne spostrzeżenia
podobnie jak w naszych szkołach :P

w twojej szkoly przyznaje sie punkty ?

I to nie jedna znam wiele szkół w których sa punkty nawet u nas w Szczecinie :P np za spóźnianie się, przyłapanie na paleniu sa odejmowane po iles tam(zależy jak szkoła ustali) a za zrobienie czegoś tam czegoś sa dodawane

były w tamtym roku, ale teraz są już pisemne uwagi, ale chodziło mi bardziej o to, że nauczyciele się tak powoli rozkręcają, najpierw nie ma prawie w ogóle uwag, a potem wlepiają jak popadnie

U nas są punkty w szkole, właśnie w Szczecinie :3
Na początku roku właśnie wszyscy szaleli, a potem już ucichło..a na koniec zaczęli dodawać :3

wow..ale zacofany jestem..nic nie slyszalem o pkt w szkolach.. a ty Neko gdzie do szkoly chodzisz?

U mnie w mieście w jednym z gimnazjum są punkty (ale do niego nie chodziłam tylko moja koleżanka) i za głupie spóźnianie odejmowane jest 5 lub 10 pkt. Każdy uczeń zbiera "swoje" punkty i od tego zależy ich ocena z zachowania.

Ja miałam taki system z punktami w podstawówce ,trzeba było miec 220 pkt na wzorowe zaachowanie,ale nie mg się mieć więcej niż -25

U mnie w szkole też są punkty. Odejmują je np. za "niestosowny" strój. Czyli np. bluzkę z nadrukiem:/

jak chodzilam do gimnazjum, to były punkty. na start dostawało się bodajże 300, potem za jakies tam wybryki, zalezy na jaka skale, odejmowali punkty. a za pomoc nauczycielom, jakies tam konkursy i takie bzdety byly dodatkowe. ale to takie naciagane bylo ; p mogles dostac minus 100 pkt za jakies zniewazenie nauczyciela, szedles do innego, mowisz, ze przydaly by Ci sie plusowe punkty i inni nauczyciele wpisuja plusowe za byle co ;d ale przynajmniej  wiekszosc miala wzorowe zachowanie :D