Remus Lupin - 2007-04-10 11:04:04

Nie wiem czy to jest błąd jeżeli nie to trudno jakto się stało, że Glizdogon wylądował w Gryffindorze jak babcię kocham przecież znając życie śmierciożercy byli w Slytherinie nagle w galerii widzę Glizdogona w barwie Gryffindoru co o ty sądzicie przecież po ukończeniu szkoły przystał do śmierciożerców.

R.A.B - 2007-04-10 11:20:52

moze nie WSZYSCY śmierciożercy byli w Slytherinie?

Hermione Granger - 2007-04-10 11:37:09

Faktycznie. Dobre spostrzeżenie, R.A.B., może niekoniecznie wszyscy śmierciożercy byli w slitherinie...

Lily - 2007-04-10 14:09:12

Zresztą Glizdogon chyba nie miał zamiaru od samego początku zostać śmierciożercą <jak Malfoy> . Był słaby psychicznie i może w końcu się złamał i przystał do Voldemorta.

R.A.B - 2007-04-10 18:39:33

no właśnie...

RustyAngel - 2007-04-10 18:42:23

hmmm w sumie wiemy że najwięcej śmieriożerców jest ze Slytherinu co nie znaczy że wszyscy.... Glizdogon zawsze zostawał w tle pozostałych Huncwotów może myślał że jeśli przyłączy się do Voldiego w jakiś sposób wybije się na pierwszy plan....

nat - 2007-04-11 01:11:34

zgadzam sie z moim przedmowca... ostatnio dosc czesto mi sie to zdarza :P

Hermione Granger - 2007-04-11 07:18:49

Ja również zgadzam się z Rusty :) Jeżeli człowiek pozostaje przez dłuższy czas w cieniu innych, a potem ma okazję, która jest tylko pozorna, wybić się przy pomocy kogoś innego, to powiedzcie mi, czy tego nie wykorzysta??

Emma Bossy Watson - 2007-04-16 19:34:32

A w ogóle mogło się pomylić Rowling skoro tyle ma tomów ;)

R.A.B - 2007-04-17 14:42:01

a co do Glizdogona... zauwazyłem coś co może byc w 7 części HP...
w 3 części Harry uratował glizdogona (przed czymś... chyba Azkabanem) i Remus powiedział że łączy ich teraz pewna więź i że Glizdogon będzie musiał mu się odwdzięczyć...
i mi się wydaje, że Glizdogon stanie między Voldim a harry i zginie by go ratować...

lady_garga - 2011-04-26 21:02:35

To ja teraz dodam takie zapytanie... jak to się stało, że Glizdogon był w Gryffindorze, skoro z niego taki tchórz jakich mało? Możnabym go przyrównać do Neville'a niby, ale przecież Neville w końcu się zaczłą stawiać i tak dalej, a Glizdek do końa taka ciamajda i tchórz...

ariadna.tonks - 2011-04-28 20:17:05

odpowiedz na pierwsze pytanie :
Glizdogon mógł być w gryfindorze pogniewasz z James'em, Syriuszem i Remusem tworzyli paczkę i CHYBA wszyscy byli w tym samym domu.

odp. na 2 pytanie :
wydaje mi sie ze tiara nie zawsze trzymała się tych cech (odwaga, mądrość itp), pogniewasz Hermiona jest bardzo mądra i powinna trafić do Ravenclaw.

James Potter - 2011-04-28 20:19:34

wydaje mi sie ze tiara , sz tego co jej sluchalem, kieruje sie podczas wyboru wpatrywaniem w serce teego komu ma dom wybrac

Annie Lily Potter - 2012-09-02 21:18:57

Tak samo jak Gilderoy...był w Ravenclawie,a do niego nie pasuje...bo on nie ma mózgu za grosz...

Aga - 2012-09-02 21:23:52

Mózg miał skoro wymyślił ze stanie się sławny dzięki innym ludziom i ich wyczynom, które sam ukradł podpisując się pod nimi a tym czarodziejom wymazał pamięć

R.A.B - 2012-09-03 10:07:57

O, moja wypowiedź z 2007 okazała sie niemal prorocza... Wedle Wikipedii Gryfffindor, temu wierzę i tym żyję :D

Diricawl - 2012-10-03 20:36:41

lady_garga napisał:

To ja teraz dodam takie zapytanie... jak to się stało, że Glizdogon był w Gryffindorze, skoro z niego taki tchórz jakich mało? Możnabym go przyrównać do Neville'a niby, ale przecież Neville w końcu się zaczłą stawiać i tak dalej, a Glizdek do końa taka ciamajda i tchórz...

Glizdogon mimo, że był tchórzem, potrafił obudzić w sobie odwagę jeśli przyszło do ochrony własnej skóry :)
Do Gryffindoru trafiali również ci, którzy potrafili się poświęcić - Glizdogon odnalazł po latach i ostatecznie wrócił do Voldemorta, potem się nim opiekował, uciął sobie rękę, by przywrócić ciało (do tego też trzeba jednak odwagi). Można także powiedzieć, że był do niego w jakiś sposób przywiązany, a to także cecha Gryfonów ;)

Poza tym Rowling chciała pokazać, że z Gryffindoru, który słynie z uczciwości, prawości i innych tego typu pozytywnych cech, również może wyjść ktoś zły.

R.A.B - 2012-10-04 11:29:58

A ja jestem przekonania, ze to niezamierzony efekt uboczny... Wg mnie po prostu pasowało jej zrobić ich w jednym domu by nie było zawiłości i komplikacji. :)

Aga - 2012-10-04 20:08:52

Tak inaczej by było...Zaprzyjaźnili się z nim mimo ze był w jakimś tam domu i coś tram coś....Za bardzo zawiłe. I zgadzam się z Diricawl, z Gryffindoru też wyszedł ktoś o złej naturze a nie sami "wielcy" czarodzieje i grzeczni uczniowie, którzy w życiu będą kierowac się dobrem

R.A.B - 2012-10-05 17:57:38

Strasznie to diametralne... Z Gryffindoru jeden zły. Ze Slytherinu jeden - w konsekwencji - dobry (Malfoy). Przynajmniej z tego, co kojarzę...

Isenne - 2012-10-05 18:16:40

Jeszcze Snape ze Slytherinu :D A w Gryffindorze byli też wredni ludzie i kombinatorzy.
I fajnie by było, RABie, jakby oni nie byli w jednym domu i myślę że Rowling podjęłaby sie opisania tego. A z tego wynika, że według mnie Glizdek był w Gryffindorze bo

Diricawl napisał:

Glizdogon mimo, że był tchórzem, potrafił obudzić w sobie odwagę jeśli przyszło do ochrony własnej skóry

przegrywanie kaset vhs łódz