Ginny Weasley - 2007-02-08 12:25:13

Znany podróżnik podczas kolacji u Dursleyów opowiada:
- Trzy lata spędziłem między ludożercami.
Na to ciotka Petunia:
- Przepraszam nie wiedziałam. Na dzisiejszy wieczór przygotowałam tylko cielęcinę.

Państwo Dursleyowie chca kupić stary dom. Na wszelki wypadek ciotka Petunia pyta własciciela domu:
- Podobno w tej starej willi pojawia się jakis duch?
- E, tam - odpowiada właściciel. - Bywam tu od 300 lat i nigdy go nie spotkałem.

Ciotka Petunia suszy panu Dursleyowi głowę:
- Czy ty myślisz, że cała życie będę chodzić w jednym futrze?!
Na to maż:
- Jak królik może...

Dudley ucieka z drugim wariatem ze szpitala psychiatrycznego.
- Słuchaj, ta dziura jest za mała!
- Nie przejmuj się. - odpowiada Dudley. - Ja przystawię lupę, a ty przechodz.

Kelner pyta Dudleya w pizzerii:
- Na ile kawałków podzielić pańską pizzę? Na cztery czy na szesć?
- Na osiem, będę miał więcej!

Przewodnik w muzeum krzyczy na Dudleya:
- Gdzie usiadłes? To jest krzesło Ludwika XIV? Nie wolno na nim siadać!
- Było wolne - tłumaczy się Dudley - Jak Ludwik wróci, to wstanę!

Ludożercy złapali Dudleya i wsadzili go do kotła, w którym gotowała się zupa. Kiedy po pewnym czasie nadszedł wódz,
zauważył, że kucharz co chwila bije jeńca chochla po głowie.
- Dlaczego go bijesz? Przecież i tak zaraz się ugotuje.
- Ale zanim zupa będzie gotowa, ten drań powyżera nam cały makaron.

Ciotka Petunia z koleżanką zacieły się w windzie i na zmiane wołają o pomoc. Nagle ciotka Petunia proponuje koleżance:
- Wiesz, może będziemy krzyczeć razem to nas ktoś usłyszy?
- Bardzo dobry pomysł - poparła ją koleżanka.
- START! - RAZEM! RAZEM! RAZEM!

Dursley przyjechał do polski i jest w pięciogwiazdkowym hotelu. Bardzo mu się nudzi, więc postanowił się nieco zabawić. Dzwoni do recepcji hotelu, mysli, że go nikt nie zrozumie, bo nie zna polskiego i mówi:
- Tutiturumtu! Nagle sekretarka odpowiada:
-Sratatata!

Voldemort upatrzyl sobie dom w którym bylo ciemno. Po wybiciu szyby wszedł do środka. Nagle słyszy:
- Uważaj, Anioł Cię widzi! Voldemort nie przejął sie tym, ale znowu słyszy to samo. Zaintrygowany poświecił różdżką w strone, z której dochodził głos. Patrzy a to papuga.
- Umiesz mówic? - pyta ptaka
- Umiem - odpowiada papuga.
- A jak masz na imie?
- Kleopatra.
- Co za idiota nazwał papugę Kleopatra? - śmieje sie Voldemort.
- Ten sam, który rotweillera nazwal Anioł...

Aga - 2007-02-08 12:34:55

Buhahahaha dobre są

potter23 - 2007-02-09 16:31:08

Super szczególnie ostatni :P

R.A.B - 2007-02-09 18:00:22

dobre hahaha :D

Remus Lupin - 2007-02-17 11:46:22

Przybiega Harry do Hermiony i krzyczy:
- Hermiona, znasz jakieś zaklęcie, żeby wyczarować benzynę?! Znasz???
- Znam. A co jest? Pali się?
- Tak, gabinet Umbridge! Ale trochę jakby przygasa!


Snape do Harry'ego na eliksirach:
- Potter, w twoim kociołku pływa pająk!
- A co, mam mu kupić kąpielówki???


Przychodzi Lockhart do Świętego Munga i mówi:
- Doktorze, mam zanik pamięci...
- A od kiedy?
- Co od kiedy???


Wściekły Snape wchodzi do klasy i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje Seamus.
- No proszę! - mówi ironicznie Snape. - Czemu uważa się pan na nienormalnego, panie Finigan?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...


Hermiona do Rona:
- Przeczytałeś "Standardową księgę zaklęć"?
- To trzeba było przeczytać?
- Tak, na dzisiaj.
- A niech to szlag, a ja przepisałem...


Podczas ważenia eliksirów Snape mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Na co Ron:
- Mnie też, ale się leczę...


Do Hogwartu zaproszono fotografa. Snape namawia uczniów, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy będziecie dorośli, popatrzycie na fotografię i powiecie:
"To Brown, teraz jest pracownikiem Ministerstwa Magii" albo
"To Weasley, teraz ma swój godny litości sklep na Pokątnej" albo
"To Potter, dalej jest takim pyszącym się zerem jak dawniej..."
Na to odzywa się Harry:
- A to jest nasz dawny nauczyciel. Teraz już nie żyje...


najlepszy jest ostatni hahahaha

Aga - 2007-02-17 12:04:06

Buhahahahahaha dobre :lol:

nat - 2007-02-17 13:15:45

:mrgreen: fajne szczegolnie ostatnie Ginny i Remusa :mrgreen:

R.A.B - 2007-02-17 14:31:08

fajowe!!!

Mejsi - 2007-02-17 14:56:20

hahaha suuuuuper :D :D

Harry Potter - 2007-02-17 16:38:01

:lol: fajne!!!

Ginny Weasley - 2007-02-17 17:27:26

Ciemna noc, Voldemort ciągnie Harry'ego Pottera do Zakazanego Lasu. Chłopiec-Który Przeżył szarpie się, krzyczy, wrzeszczy i próbuje się wyrwać. Voldemort Nie mogąc znieść tego pyta swoją przyszłą ofiarę:
- I czemu się tak drzesz?!
- Boję się, tu tak ciemno i strasznie!
- Tak? A wyobrażasz sobie, jak ja będę całkiem samiuteńki wracał?!
Hermiona przychodzi do biblioteki i pyta:
- Czy mogę dostać ksiazkę "Gryffindor zwycięzcą Pucharu Quiddicha?"
Malfoy odopwiada z grzecznym uśmiechem:
- Fantastyka w drugim końcu działu!

Harry Potter płacze głośno na środku ulicy. Przechodzień się zatrzymuje i pyta go:
- Co się stało, chłopcze, czemu płaczesz?
- Zgubiłem się w tym waszym mugolskim świecie!
- A pamiętasz swój adres?
- Tak! www.harrypotter.com!

- Hermiona, miałaś jakieś przezwisko, jak byłaś mała?
- Taaak, Kubuś Puchatek.
- Dlatego, że byłaś krąglutka i tłuściutka?
- Nie!!! Dlatego, że moi przyjaciele to były same prosiaczki!

Harry Potter jedzie Hogwartskim Ekspresem. Widoki są piękne, Harry podziwia krajobraz, aż nagle widzi, że pociąg zjeżdża z szyn, zbliża się do samej krawędzi lasu i wraca znów na tory. Zadziwiony Harry idzie prosto do maszynisty i pyta:
- Co się stało?
- Mugol leżał na szynach.
- Trzeba było przejechać!
- No toż i go dopadłem pod samym lasem!

W video-wypożyczalni dwie myszy wcinają taśmę "Harry Potter and The Prisoner of Azkaban". Podchodzi szczur i pyta:
- Dobry ten film?
- Nie, książka była dużo lepsza!

Gryffindorska drużyna Quiddicha zawsze przynosi wiele radości kibicom! Tym razem kibicom Slytherinu...

Podczas lekcji Hermiona podnosi rękę i woła:
- Ja wiem! Ja wiem!
Profesor Snape odzywa się na to:
- Panno Granger, to pani sama zadała to pytanie...

Harry Potter i Ron Wealey gdzieś na łonie natury:
- Powiedz mi, Ron, o czym tak myślisz, patrząc w gwiazdy?
- Myślę, Harry, że pogoda będzie jutro wspaniała...
- A ja myślę, Ron, że ktoś nam podprowadził namiot...
Pan Malfoy zdecydował się na przejażdżkę autobusem. Mówi do mugola przed sobą:
- Wysiada pan.
- Nie, nie wysiadam - odpowiada mugol.
- Ja nie pytam. Ja uprzedzam.

Sypialnia chłopców w Wieży Gryffindora:
Neville: Ostatnio jedzenie marne, może moglibyśmy hodować tu świnię? Mielibyśmy mięsko, kiełbaski...
Harry: Nie, za dużo brudu!
Ron (rozejrzawszy się wkoło): Ale, co ty, świnia przywyknie!
Podczas meczu Quidicha Gryffindor- Slytherin: "Pan Lucius Malfoy zakupił "Błyskawicę" każdemu członkowi w drużynie syna. Wynik meczu: 160 do 0, prowadzi Slytherin. Ale nasi dzielni Gryfoni się nie przejmują, przecież to dopiero trzecia minuta meczu!"

Pracownik banku Gringotta uważnie studiuje czek otrzymany od eleganckie jasnowłosej czarownicy.
- Prosze pani, podpis pani męża jest nieco niewyraźny.
- Och tak, wiem - odpowiada ona - Zawsze się zaczyna trząść, kiedy podnoszę różdżkę i mówię Avada Kedaaar30;

Mąż do żony: Dawaj mi obiad!
Żona: A magiczne słowo?
Mąż: IMPERIO!

Ginny Weasley - 2007-02-18 12:47:11

ale jazda one są zabójcze

Aga - 2007-02-18 13:11:38

Buhahahahaha dobre są :lol:

Ginny Weasley - 2007-02-18 20:25:54

Jedzie pijany Dudley nocą ulicą zygzakiem. W końcu zatrzymuje go policja i mówi:
- Prawo jazdy proszę.
Dudley ze zdziwieniem odpowiada:
- A co oddaliście mi?!



Harry spotyka Rona: – Dawno się nie widzieliśmy może się spotkamy? – Ok – O której godzinie? – o której chcesz – gdzie się spotkamy? – gdzie chcesz – no to jesteśmy umówieni!!!


:D Te też sa dobre !! :D

Mejsi - 2007-02-18 20:40:34

lol buahahaha :D

Ida03 - 2007-02-18 22:04:59

Nie nooo, ekstraa , hahaahahhahahahahaahhaahh ;]

Remus Lupin - 2007-02-19 10:53:51

Buhahahahahahaha!!!!! ale super

R.A.B - 2007-02-19 15:28:35

Buahahahaahahaha :D dobre!

Graup - 2009-08-28 20:15:54

Sorka tryton ale nie zakumałem O co kaman ???

HarryPotter - 2011-02-09 09:35:17

Dobre hehehhe :)

Aslis - 2011-03-24 16:53:52

Wszystkie są zaje*****

Aslis - 2011-03-24 17:08:00

Dudley i Harry jadą samochodem. Harry się pyta:
-Dudley widzisz ten piękny las??
-Nie, drzewa mi zasłaniają.

Dudley wraca ze szkoły i skarży sie mamie:
- Mamo, wszyscy mówią, że jestem gruby!!!
- Ach, Dudziaczku, nie jesteś gruby, ale wyjdź z kuchni, bo wiesz, że mamusia ma klaustrofobię.

Luna wpada do domu, trzymając w rękach wielką kocią kupe:
-Tato, tato! Ale miałam szczęście!
O mały włos w to nie wdepnęłam!

Krzyczy Harry przez okno:
-Jestem wysłannikiem boga.
Na to Ron z drugiego okna krzyczy:
-Nie słuchajcie tego wieśniaka! Ja nikogo nie wysyłałem!

Harry zostaje zaproszony na kolacje przez Pansy Parkinson. Harry sie troche dziwi, ale jednak przychodzi. Spotykaja sie w pustej Wielkiej sali. Pansy go wita i daje mu kurczaka. Ten z obawy,ze jedzenie jest zatrute, daje kotu Pansy pod stolem troche kurczaka. Ten pada trupem.
Wtedy Harry wstaje, rzuca crucio 5 razy i wychodzi biegiem. Po niesamowitym wyjsciu Harrego kot wstaje i mowi:
- Yes, nareszcie pozbyl sie tej starej i wstretnej wiedzmy.

Po potężnej bibce budzi się Ron i Harry... i słychać taki oto dialog:
- Coooo dziś mamy?
- Wtorek chybaaa...
- Nie tak dokładnieee... sesja zimowa czy letnia?

Ludożercy złapali Dudleya i wsadzili go do kotła, w którym gotowała się zupa. Kiedy po pewnym czasie nadszedł wódz, zauważył, że kucharz co chwila bije jeńca chochlą po głowie.
- Dlaczego go bijesz? Przecież i tak zaraz się ugotuje.
- Ale zanim zupa będzie gotowa, ten drań powyżera nam cały makaron.

Zdyszany Harry wraca do domu na Privet Drive 4 i mówi do ciotki Petunii:
- Ciociu, Dudley i jego koledzy mówią, że mam wielkie okulary!
Na co ciotka mu odpowiada:
- Nie obchodzi mnie to! Idź umyj swoje brudne łapska bo zaraz będzie obiad.
Zawiedziony Harry poszedł do łazienki i chcąc umyć ręce i twarz zdjął okulary i położył na wannie.
Kilka minut później wraca wuj Wernon z pracy i także poszedł umyć ręce. Zaraz potem było słuchać jego krzyk:
- Kto zostawił rower w wannie?!

Bellatrix Lestrange przychodzi do piekła. Spotyka tam diabła, który wyjaśnia, że w piekle każdy musi zanurzyć się w odchodach na taką głębokość, na jaką sobie zasłużył przez całe życie. Prowadzi ją do sali i każe jej stanąć w odchodach po pas. Bellatrix rozgląda się - widzi Lucjusza Malfoya stojącego po kolana, Avery'ego stojącego też po kolana, Karkarova stojącego w odchodach po łydki. Nagle spostrzega Glizdogona stojącego zaledwie po kostki. Bellatrix mówi do diabła:
- Hej, ale Glizdogon stoi tylko po kostki! A przecież zabil tylu ludzi!!!
Diabeł patrzy i mówi:
- Ach, rzeczywiście. Glizdogon, przestań sie wygłupiać i zejdź z głowy Voldemorta.

Dudley był "grzeczny", dlatego dostał od mamy dwa złote. Zapomniał jednak podziękować.
-Nie masz mi nic do powiedzenia?
-popuszcza go mama.
Chłopak milczy.
-A co ja zawsze mówie tacie, kiedy daje mi pieniądze?
-"Tylko tyle"???.

Dwie staruszki wychodzą z kina, spotykają swoją koleżankę, panią Figg:
-Cześć dziewczyny na czym byłyście?!
-Zaraz, zapomniałam. Pomóżcie mi...Takie czerwone, z listkami i łodygą.
-Kwiat.
-Pewnie, że kwiat, ale taki z kolcami.
-Róża.
-Właśnie! Róża, jaki film oglądałyśmy w kinie??

Jedzie Harry swoim nowym Ferrari 140km/h, mija Snape'a na rowerze. Za chwilę Snape go wyprzedza. To Harry przyśpiesza do 180km/h. Snape znów go wyprzedza. Harry sobie myśli: "Co jest? O ty, Smarkerusie, nie przegonisz mnie!" I przyśpiesza do 250! Jedzie zadowolony, a tu nagle... łiiii... Snape go wyprzedził! Herry dociska gaz do końca, ostatni raz wyprzedza nauczyciela, pokazuje mu reką, żeby sie zatrzymał i sam staje.
- Co to za rower!!!
- Potter! Jeszcze raz mine zderzakiem za szelke od spodni zaczepisz!!!

R.A.B - 2011-03-24 17:15:11

Lol, epic :D

Rolka14 - 2011-03-24 17:34:05

SUPER :P

Aga - 2011-03-24 17:56:29

Mocne!

Aslis - 2011-03-24 20:11:07

Sorki że 1 sie powtórzyło

R.A.B - 2011-03-24 21:24:10

Olać to masz piwo ode mnie ;D zwłaszcza za ostatnie ;D

Rolka14 - 2011-03-25 16:01:29

R.A.B ostatnie jest serio najlepsze :D

R.A.B - 2011-03-25 18:50:30

No :D więcej wiecej, bo dawno tutaj nic nie było :)

Rolka14 - 2011-03-27 17:45:49

R.A.B racja więcej ma być !!!
Fajnie się to czyta ;)

Aslis - 2011-03-30 16:56:19

Chcecie to macie:

1.Harry zdaje egzamin u Snaepa. Nic nie umie i nie zasługuje nawet na jedynkę. Profesor w takim razie wpisuje słowo 'OSIOŁ' A Harry na to:
-Dobrze, Pana podpis już jest, ale gdzie ocena?

2.Ron leci na swojej starej Zmiataczce. Nagle miotła odmawia mu posłuszeństwa. Harry proponuje, że weźmie Rona na hol i poholuje go swoim Nimbusem 2000.
- Jeśli będę leciał za szybko, to pokaż mi ręką, wtedy zwolnię.
Lecą tak i lecą. Nagle do Harry'ego podlatuje na Błyskawicy Cho, puszcza do niego oko i przyspiesza. Harry nie czeka i też przyspiesza. Dolatuje do Cho, która znowu puszcza do niego oko i przyspiesza. Lecą tak coraz szybciej, Harry zapomina o Ronie. Nagle przelatują obok dwóch czarodziejów. Jeden z nich mówi zdziwiony:
- Ty, słuchaj, te dwie miotły chyba ze sto dwadzieścia mil na godzinę leciały.
- Ty, to jeszcze nic! Tam z tyłu ktoś leciał na Zmiataczce i pokazywał ręką, że będzie wyprzedzał!

3.Harry pyta profesor Umbridge:
- Pani profesor czy można ukarać kogoś za coś czego nie zrobił?
- Oczywiście że nie można,Potter.
- Więc ja zgłaszam, że nie zrobiłem pracy domowej...

4.Profesor Umbridge mówi do Pottera
-Potter idź zetrzyj tablice szmatką.
Harry szuka szmatki i szuka.
Za ten czas Umbridge sie pyta się uczniów:-Kochani co byście napisali na moim nagrobku gdybym umarła??
Potter znalazł szmatkę i mówi:
-Tu leży ta szmata!!!!!!!!!!!!


5.Snape dzwoni do informacji PKP:
- Przepraszam, jak długo jedzie pociąg z Krakowa do Warszawy?
- Chwileczkę....
- Dziękuję!!!

6.Malfoy kupił piwo kremowe z zielonym kapslem:
Otwiera, patrzy - na kapslu napis:
"Spróbuj szczęścia znowu" - zamyka, odkręca, czyta - "Spróbuj szczęścia znowu" - zamyka, odkręca, czyta ...

7.Siedzi pijany Snejp na krawężniku. Jest załamany - chyba się zgubił! Podjeżdża Błędny Rycerz i Snejp wsiada. Patrzy a tu wszystkie miejsca zajęte! Podchodzi do jakiejś starej czarownicy i mówi:
- Spadaj teraz ja tu będę siedział!
- A magiczne słowo?
Snejp wyciąga różdżkę, kieruje ją w stronę owej czarownicy i mówi:
- Avada Kedavra!

Lucjusz Malfoy siedzi w Azkabanie. Pyta go inny z więźniów:
- Jak wpadłeś?
- Przez przypadek. Mój syn Draco pisał w szkole wypracowanie na temat "Czym się zajmuje mój tata?"

***

Ojciec krzyczy na syna:
- Powinieneś brać przykład z Albusa Dumbledore'a! W twoim wieku był najlepszym uczniem w szkole!
- Tak, tato, ale w twoim wieku był już największym współczesnym czarodziejem!

***

Harry mówi do Rona:
- Dałem dziś odpocząć Hedwidze!
- W jaki sposób?
- Osobiście doręczyłem Snape'owi mój anonimowy list z pogróżkami!

***

Vernon Dursley u psychiatry:
- Panie doktorze, od dwóch dni słyszę jakieś głosy i nikogo przy tym nie widzę!
- Kiedy dokładnie to się panu przytrafia?
- Zawsze, gdy odbieram telefon!

***

Dudley rozmawia z kolegą.
- Oglądałem wczoraj mecz.
- Jaki był wynik?
- Nasi wygrali 2:0.
- Kto strzelił bramki?
- Pierwszą bramkę zdobył Michael Owen, a drugą jakiś Replay.

***

Dudley pyta ojca:
- Tato, czy możesz mi powiedzieć, jak rosną włosy?
- Daj mi spokój, mam teraz coś innego na głowie...

***

Ron wybiera się z Harrym na mugolskie przedstawienie w operze. Pyta go:
- Harry, czemu ten facet grozi tamtej kobiecie patykiem?
- On jej nie grozi, tylko dyryguje!
- No to czemu ona tak głośno krzyczy?

***

Gilderoy Lockhart telefonuje do kolegi i mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mi podać swój numer telefonu, bo go zapomniałem?...

***

Dudley, po zdobyciu tytułu mistrza w boksie, postanowił nagrać swoją pierwszą płytę. Dawni koledzy Dudleya ze szkoły nabijają się:
- Kto mu powiedział, że potrafi w ogóle śpiewać?
- Nikt, ale też nikt nie odważył się dać mu do zrozumienia, że nie potrafi!

***

Przed sklepem stoi bardzo długa kolejka. Ludzie denerwują się i przeklinają. Nagle przybiegają Fred i George, usiłują ominąć kolejkę. Zbulwersowani ludzie łapią ich i odsyłają na koniec kolejki. A oni znowu próbują przedostać się do wejścia. Sytuacja powtarza się kilka razy. Wreszcie Fred nie wytrzymuje i woła zdenerwowany:
- Dobra, jak sobie chcecie! Nie otworzymy dzisiaj tego sklepu!

Aga - 2011-03-30 17:43:38

Aslis jeszcze raz i BAN. Jest taka opcja jak EDYTUJ!!

Aslis - 2011-03-30 19:00:40

Nie zauważyłem wiesz. Teraz ci pasuje czy jeszcze coś??? A wiesz co mnie wkurza na forach? To że niektórzy admini o byle g**** się czepiają i banem straszą a nie spokojnie napiszą tylko od razu coś w stylu "zamknij te mordę bo ban" albo choćby (jak to ty napisałaś) "Jeszcze raz coś takiego i Ban" super normalnie.

Aga - 2011-03-30 19:44:31

Owszem pasuje...Bo to jest zwyczajne nabijanie postów. I pamiętaj to ja tu jestem wredna :D

Aslis - 2011-03-30 19:54:26

Wiem że to ty ale ty jeszcze mnie w całym wydaniu nie słyszałaś. No dobra zakończmy ten temat ja nie bede tak robił a ty mi nie będziesz d**y zawracała ok???

R.A.B - 2011-03-30 19:57:53

Ej, Aslis, a przypomnieć jakie PW Ci wysłałem w tym tygodniu? Teraz zacytuje i swoje teksty o agresywności, niespokojności i wredocie Adminów zostaw dla siebie:

"Wybacz, jeśli to nieporozumienie, ale Twoje pisanie postów po dwa pod rząd, zamiast edytować, i nie to żeby rzadko, ale wręcz notorycznie, uznaję jako nabijanie sobie licznika, co jest jedną z niewielu rzeczy, których nie zdzierżę, więc traktuj to jako łagodne ostrzeżenie, gdyż nabijanie jest niedozwolone na tym - i pewnie nie tylko na tym - forum. OD tego jest opcja edytuj. Kolejne ostrzeżenie będzie oficjalne, czyli na forum ogłoszone wobec wszystkich, a nie PW. Potem ban.

Pozdrawiam :)
"

Więc, wybacz, ale nie pyskuj, bo się oburzasz a źle robissz (jak dziecko co zbije kolegę) i nie bluzgaj, nie wazne czy z **** czy bez, bluzg to bluzg, a to forum nie jest murem by na nim pisać takie rzeczy.

I to NIE jest byle "gówno" tylko rzecz zabroniona na WIĘKSZOŚCI forów (jak sam zauważyłeś, że na każdym forum się o przywalają)

Więc dostosuj się, bo jesteś UŻYTKOWNIKIEM forum o Twoich zainteresowania, nie Adminem, to nie Twoja własność, masz wolność słowa, ale nie wolność słów!

Pozdrawiam

PS: Dobre kawały ;p

Aga - 2011-03-30 20:22:03

No wiec widzisz było spokojne ostrzeżenie a ja do spokojnych ludzi nie należę. I nie muszę Cie słyszeć. Pragę dodać ze Agnieszki z natury sa pyskate, uparte, kłótliwe i wredne. Dziękuje i koniec tematu.
Jeśli macie jakieś dowcipy to proszę bardzo :D

Aslis - 2011-03-30 20:42:32

E ja nic takiego nie dostałem jakbyś chciał wiedzieć. A tooooooo sory nie zauważyłem no ale wiesz wam się wydaje że jak jesteście od 5 lat to wam wszystko wolno. Ok sory nie zauważyłem już nie bede tak robił. A i wcale sie z tobo nie zgadzam mam bardzo dobro koleżankę age i jest spoko nie warczy na wszystkich........

A i tak a pro po: Ja byłem na wielu forach już i uważem że na tym jest najmilsza atmosfera poza 1 żeczą ale to taki szczekół nie bede go wymieniał. To co zgoda???

Aslis - 2011-03-30 21:00:09

Pijana kura idzie ulicą. Nagle się przewróciła. Znalazł ją Harry Potter i zabrał do domu ,oskrobał i włożył do lodówki. Rano kura budzi się i myśli:
- Piłam piwo, grałam w bilard – to pamiętam.
- Ale, że mi kurtkę ukradli tego nie pamiętam!!!

Na balu Ron pyta się Harry'ego:
- Czemu się tak szybko kręcisz? Przecież to wolny taniec!
Harry odpowiada:
- Oj nie teki wolny! Na płycie wyraźnie jest napisane "33 obroty na minutę"!

Ulicami miasta ucieka w popłochu ciotka Petunia ,a za nią biegnie wuj Vernon i bije ja deską po plecach. Nagle zatrzymuje go Ron i krzyczy:
- co pan robi tej biednej kobiecie?!
- to nie jest kobieta to moja żona!
- to kantem ją pan walnij, kantem!!!

Syriusz Black pyta się Harry'ego :
- Lotnia to ptak drapieżny???????
- Nie wiem a co ?!
- Nie, no bo wczoraj trzy godziny strzelałem nim człowieka puściła...

- Kochanie, dostałem bilety na Jezioro Łabędzie!
Po obiedzie Harry widzi że żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje do torebki.
- Po co ci to? – pyta.
- No jak po co? Przecież będziemy karmić te łabędzie .
- Głupia jesteś?! To jest balet i tam tancerki tańczą !
- Ja jestem głupia?! A jak szliśmy na wesele Longbottoma to kto wziął pół litra?!

Przychodzi Harry Potter (Murzyn) do zieleniaka i pokazuje na banany.
- Co to jest? – pyta.
- To są banany – odpowiada sprzedawca.
- U nas to są takie bananyyyyyy!!
Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo się pyta.
Sprzedawca odpowiada mu, a on na to że u nas to są takie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurzony patrzy na Murzyna Harry'ego, po czym znowu Murzyn Harry pyta się:
- Co to jest? – pokazuje na morele.
Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a Murzyn Harry wyśmiewa go i odpowiada, że u nas to są takie morele.
Po czym pokazuje na arbuza i pyta:
- A co to jest?
Sprzedawca odpowiada:
- To jest polski pie...ny zielony groszek.

Siedzą na ławce w parku dwaj czarodzieje na emeryturze. W pewnym momencie przechodzi koło nich bardzo młoda i atrakcyjna mugolska dziewczyna. Obaj popatrzyli na siebie i jeden z nich mówi,
- Wiesz Kaziu, jak widzę takie młode i zgrabne ciałko, to aż mi się krew w żyłach gotuje
Drugi na to odpowiada:
- Nie bądź głupi Tadziu, to nie krew ci się w żyłach gotuje – to wapno w kościach i w żyłach lasuje.

Harry idzie do księgarni i pyta:
- Czy dostanę tu może książkę pod tytułem "Mężczyzna pan domu"?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie. Niestety bardzo mi przykro, ale nie sprzedajemy bajek.

R.A.B - 2011-03-31 16:00:16

Zgoda, gdyż nie chodzi mi o to by się kłócić przecież :) Tylko ban od "wrednej" Agi minie ;p

Rolka14 - 2011-03-31 16:09:01

Fajne te nowe dowcipy:)

Aga - 2011-03-31 16:32:41

Aslis napisał:

E ja nic takiego nie dostałem jakbyś chciał wiedzieć. A tooooooo sory nie zauważyłem no ale wiesz wam się wydaje że jak jesteście od 5 lat to wam wszystko wolno. Ok sory nie zauważyłem już nie bede tak robił. A i wcale sie z tobo nie zgadzam mam bardzo dobro koleżankę age i jest spoko nie warczy na wszystkich........

A i tak a pro po: Ja byłem na wielu forach już i uważem że na tym jest najmilsza atmosfera poza 1 żeczą ale to taki szczekół nie bede go wymieniał. To co zgoda???

Byś wiedział ze to do Ciebie :P

Nasza współpraca nie wyglada kolorowo ale to ja jestem jedną z tych osób która która może stawiać warunki, a konkretnie warunek (pisze tu bo PW możesz nie zobaczyć)
- Nie piszesz wielokrotnych postów(jeden po drugim bez zastosowania opcji edytuj), jeśli tak zrobisz ban nie potrwa 3 godz a znacznie dłużej
Jesli sie do tego dostosujesz ja sie odczepiam całkowicie, mogę nawet nie cytowac jakichkolwiek Twoich wypowiedzi

R.A.B - 2011-03-31 19:40:07

Ja jeszcze dodam, by nie wchodzić na niektóre stare, wygasłe 2-5 lat temu tematy i pisać tylko coś w stylu "no ja nie mogę" albo "zgadzam się" (drugiego się nie dopatrzyłem, ale tak tylko przykład daję), tak jak niedawno zacny użytkownik Rowena :p

Aslis - 2011-03-31 20:43:26

No ok po prostu nie wiedziałem że tak nie można.

No już już co ja jestem:

Lekarz mówi do Dudleya:
- Dziś przed snem połknie pan dwie tabletki,
a jeśli jutro się pan obudzi, to następne dwie!

Dudley przygląda się mamie jak sprząta mieszkanie. W końcu wstaje i mówi:
- Nie mogę patrzeć jak się męczysz! Wychodzę!

- Tato! Dzwoni do ciebie ojciec Dudleya!
Pyta się, kiedy skończysz moją pracę domową, bo chce ją odpisać!

Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy narzeczonej:
- Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata!

Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi:
- Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę!

Dudley pisze wypracowanie. W pewnym momencie zwraca się do ojca:
- Tatusiu, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie?
- W domu nie ma ani kropli.

Przybiega Ron na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak klasa od eliksirów w lochach. Ale trochę jakby przygasa.

Dudley dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca
ze szkoły i od progu woła:
- Dostałem piątkę z matmy!
Aparat:
- Piiip!
Mama strofuje synka:
- Nie kłam! Bierz przykład ze mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki!
Aparat:
- Piiip!
Ojciec dodaje:
- Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły...
Aparat:
- Piiip!

- Mamusiu, dzieci w szkole mówią, że dużo jem.
- Nie, nie Dudleyku. Nie przejmuj się to nie prawda, tylko zjedz zupkę bo mi wanna potrzebna.

Dudley wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem.
- Co ci się stało? - pyta mama.
- To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę!
- I zostawił cię w takim stanie?
- On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych.

Pani Pomfrey pyta się ucznia co mu dolega:
- Bardzo boli mnie głowa
- To czemu nosisz opatrunek na nodze?
- Bo mi się zsunął...

Ron mówi do Harrego:
-Harry, ale super miotła
-No wiesz z Biedronki
-A ja myslałem ze z drewna.

Rolka14 - 2011-03-31 21:03:41

Fajne te dowcipy :)

R.A.B - 2011-04-01 15:50:33

BOŻE DROGI, to Ci jeszcze daruję... ale lepiej, by tego Aga nie widziała! ;p

Rolka14 - 2011-04-01 17:37:00

SPAM,SPAM i JESZCZE RAZ SPAM :D

R.A.B - 2011-04-01 19:56:22

No, nie spamuj :p dawajcie kawały :D

Aslis - 2011-04-01 20:34:00

- Jaka wyborna kawa... - chwalą goście panią domu.
- Mąż przywiózł mi z Brazylii... - informuje chwalona
- i jeszcze nie wystygła??? - ze zdziwieniem pyta Dudley.

Malfoy do żony-
-Przynieś mi herbaty
- A może magiczne słówko?-pyta żona
- Imperio

-Harry,na prawdę przepraszam,usiadłem na twoich okularach!-mówi neville do harrego.harry odpowiada
-Nic nie szkodzi,one już widziały gorsze rzeczy...

Śmier Potterów i Voldzia
Voldemort zabija Jamesa.Lily i mały Harry uciekają na strych i zamykają drzwi.
-Otwieraj!Bo cię zabije!
-I tak mnie zabijesz!
-OTWIERAJ BO CIĘ ZABIJE!
-I TAK MNIE ZABIJESZ.
Lily i Voldemort przekrzykują się coraz głośniej.
Wreszcie Voldzio ją zabija.Harry siada na sofie i patrzy małymi oczkami na Voldzia.
-Avada...
Harry bierze różdżkę matki.
-Uważaj bo cię zabije - grozi mu Harry.

W nocy wraca poturbowany Dudley do domu i mówi mamie:
- Napadła mnie banda chuliganów!!! Ale jednego tak kopnąłem, że aż mu kredki z plecaka wypadły!

Hermiona wraca po szóstym roku do domu i mówi
- Mam chłopca
Na to rodzice
- Kim on jest Aurorem, Animagiem?
- Nie mamo on ma dopiero 2 miesiące

Co robi Dudley chodząc koło wanny?
-Szuka wejścia.

Harry był świadkiem wypadku na miotle. Przesłuchuje go dementor:
- Haaaaaaryyyyy jak to było?
Na to Harry:
- Widzisz to drzewo?
- Widzę.
- A oni nie widzieli...

Dlaczego na Private Drive są okrągłe domy? Bo pwoiedzieli że Dudleya zabiją za rogiem.

Egzamin z filozofii.
Profesor Dumbledore do Rona:
- Proszę obejść stół dookoła. Ron wykonuje polecenie.
Dumbledore:
- Proszę indeks, dwója! Następny był Voldemort- podobnie.
Dumbledore do kolejnego, którym był Harry:
- Proszę obejść stół dookoła.
- A w którą stronę?
Dumbledore:
- Pan, panie Potter zaliczył.

Czym różni się Dudley od lodówki?
-Do lodówki można coś jeszcze wepchnąć.

W parku na ławce siedzi Dudley , a obok niego siedzi kobieta w ciązy. W pewnym momęcie Dudley nie wytrzymuje i pyta kobiete:
-Co tam pani ma?
-Dzidziusia
-A kocha je pani?
-Oczywiście
-To dlaczego je pani zjadła?


Harry budzi się kompletnie zalany w błednym rycerzu.
-Gdzie jesteśmy ?-pyta kompletnie zdezorientowany
- W Łodzi-ktos odpowiada
- To wiem , ale dokąd płyniemy?




Bal Bożonarodzeniowy. Ron wywiaj na parkiecie z Hermioną.
-Mam taniec we krwi-chwali się dziewczyna
-Widocznie jeszcze nie dopłynęła do nóg- mruczy chłopak


Na SUM-y przychodzi nieco wstawiony uczeń
-Panie ...hik...p-sorze , przepyta pan...hik....pijanego ucznia?
- Nie ma mowy! To wbrew regulaminowi.
-Ale panie....hik....p-sorze , wie pan jak to w życiu....hik...bywa
-Nic z tego! Oprócz regulaminu mam swoje zasady.
-ale panie pro...hik....fesorze , tyle poświęconego..hik...nauce czasu pójdzie...hik...na marne..
-Dobrze ten jedyny raz zrobie wyjątek.
-Dziękuje!!CHŁOPAKI!!!!, wnieście Staszka...

Rolka14 - 2011-04-01 21:03:14

Fajne ;)
Ps. znowu spam ! :)

Aga - 2011-04-01 22:56:05

Aslis ja Cie  po raz ostatni ostrzegam ku**a jest taka opcja jak EDYTUJ więc zacznij jej używać. A serio nie chce dawać Ci na dłuzej bana bo fajne rzeczy potrafisz napisac więc mnie nie prowokuj

Aslis - 2011-04-02 08:43:09

A o to chodzi a tam już poprawiam

R.A.B - 2011-04-02 09:47:52

"W Łodzi. To wiem, ale dokąd płyniemy" mnie rozwaliło :D

Aslis - 2011-04-04 18:03:57

heh dodaje więcej:

Harry chce popływać i pyta ratownika o zgodę:
- Czy mogę popływać w tym basenie?
- Musisz mi najpierw pokazać jak pływasz.
Harry zaczyna. Robi fikołki, pływa, nurkuje. Wreszcie ratownik pyta:
- Gdzie ty nauczyłeś się tak pływać?
- Wujek wyrzucał mnie na środek jeziora.
- To pewnie trudno było dopłynąć do brzegu?
- Nie - mówi Harry. Najtrudniej było wydostać się z worka.

Zdenerwowana Petunia Dursley pisze do nauczycielki:
- Bardzo prosimy już nigdy więcej nie bić Dudleya! Bo to słabe, dobre, biedne dziecko. My sami nigdy go nie bijemy. Chyba, że w obronie własnej...

Siedzi Luna Lovegood w pubie pod Trzema Miotłami i płacze. Podchodzi do niej Madame Rosmerta i pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- A bo wszyscy mówią, że jestem głupia, bo jestem blondynka a brunetki są takie mądre!
- To nieprawda! Widzisz, tam siedzi brunetka- Padma Patil. Pokażę ci, że ona też jest głupia. Ej, Padma, leć do domu i zobacz czy cię tam nie ma!
I Patil wstała i pobiegła. A na to Luna:
- Ale głupia!!! Ja bym zadzwoniła!

Zachariasz Smith zamówił w restałracji rosół. Kelner przynosi mu flaczki.
- Co to ma być???
- Prima Aprilis- śmieje sie kelner.
Smith sie zdenerwował, wziął miskę z flaczkami i wylał kelnerowi na głowę.
- Śmigus-dyngus!!!
Kelner wziął papierosa i zgasił go na głowie Zachariasza mówiąc:
- Popielec!
Na to kompletnie już wściekły Smith złapał go za szyję:
- Zaduszki!!!
Kelner porwał nóż ze stolika, wbił mu go w plecy krzycząć:
- Dożynki!!!!!!!

Aga - 2011-04-04 18:12:01

Ostatni najlepszy :D

Aslis - 2011-04-04 21:24:31

taa

R.A.B - 2011-04-04 21:39:28

nooo ostatni wymiata xp zupełnie nowy sens tychże słów xp

Aslis - 2011-04-05 08:16:03

hehe dzienki a i daje nowe:

McGonagall przechodzi obok Harry'ego i Rona kiedy mieli pokazać jak transmutują kota.
McGonagall się ich pyta:
-I jak wam idzie Potter i Weasley? Widzę, że wasz kot ciągle jest zwykłym kotem.
Harry rzucił wnet na kota Crucio i kot zaczął wić się na ławce.
Harry odpowiada:
-Pani profesor! Teraz to jest jęczący kot!

Starsza siostra czyta młodszej fragment Harry`ego Pottera i Insygnia Śmierci. Młodsza się pyta:
-A czy Hedwiga i inne ptaszki tez ida do Nieba jak umrą?
-No tak
-A poco, skoro one i tak przez całe życie lataja po niebie roznosząc pocztę?

Luna pyta Hermionę:
-Nie wiesz może, gdzie jest druga strona ulicy?
-Tam - pokazuje Hermiona.
-Kłamiesz! Przed chwilą tam byłam i Lavender powiedziała mi, że tutaj...

Harry do Luny:
-Luna, nie mogę znaleźć herbaty!
-Och, ty beze mnie niczego nie jesteś w stanie zrobić. Herbata jest w bieliźniarce, w puszce po paście do butów, z nalepką "cyjanek".

Przychodzi Dudley do mamy.
-Mamusiu,nikt nie traktuje mnie poważnie.
-Żartujesz sobie?!

Voldemort upatrzył sobie stary dom. Wchodzi tam i słyszy:
- Uważaj, Anioł Cię widzi - ignoruje go. po chwili ten sam głos
- Uważaj, Anioł Cię widzi - znowu go ignoruje. Za chwilę jeszcze raz:
- Uważaj, Anioł Cię widzi!!! - Voldemort świeci różdżką w tamtą stronę i widzi papugę, pyta:
- Jak się nazywasz?
- Kleopatra
- Co za głupek nazwał papugę Kleopatrą - śmieje się Voldemort
- Ten sam co nazywa Dumbeldora Aniol - odcina się papuga

- Fred, słyszałem, że dostałeś jedynkę z historii magii ! ! ! - krzyczy Artur Weasley na Freda.
- To wszystko przez Binnsa! - broni sie Fred.
- To po co się z gówniarzem zadajesz?!

Pani Pomfrey do Pansy Parkinson:
-Wydaje mi się, że wystarczy panience znieczulenie miejscowe.
Pansy na to:
-A czy miejscowe jest tak samo dobre jak zagraniczne?

-Wesley, przyznaj się, że ściągałeś od pana Pottera!? - krzyczy McGonagall.
-Skąd to pani wie? - pyta się Ron.
-Bo kiedy przy jednym zadaniu napisał on "nie wiem" to ty napisałeś "ja też".

Dlaczego mózg Dudleya jest cenniejszy niż Harry'ego?
- Bo Dudley nie miał jeszcze okazji swojego użyć.

Hermiona, Harry i Ron są w kuchni w Hogwarcie.
Harry gada ze Zgredkiem.
W tym czasie Hermiona drze się na całą jape:
-Skrzaty! Skrzaty! Do mnie! - dziewczyna usiłuje je wszystkie zwołać i zbuntować przeciw niewolniczej pracy. Nie wiedząc o co chodzi Hermionie Ron mówi do niej.
- Hermiono! Po co je wołasz?! Nie widzisz, że one same się palą żeby Ci dać jedzenie?!

Harry i Ron śpią na biwaku w namiocie. Po chwili Ron się budzi i patrzy w gwiazdy. Budzi Harrego:
- Harry ! Spójrz ! Jakie piękne, gwiaździste niebo.
Harry na to:
- Tak, ale chyba ktoś nam zwinął namiot...

W knajpie rozmawia dwóch kanadyjskich czarodziejów:
- Stary ja wciąż zachodzę w głowę co oni takiego zmalowali na naszej fladze, że musieli potem przysłonić to liściem...

Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe porsche. Stało się jej coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

Idą Crabbe i Goyle po torach kolejowych jak po drabinie. Nagle Crabbe się odzywa:
- Coś długa ta drabina!
- No, i szczeble tak nisko.
- Spójrz - woła zachwycony Goyle - winda jedzie!!!

Mama pyta Dudleya:
- Dudley jak widzisz w nowych okularach?
- Dobrze tato!

Ron pyta mamy:
- Mamo, gdzie byłaś jak się urodziłem?
- W szpitalu.
- A tata?
- W pracy.
- No to ładnie, nikogo z was nie było przy moich narodzinach.

Snap'e oddaje Hare'mu klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA . Harry spojrzał na kartkę a potem na Snep'a i mówi:
- Ale pan jest roztargniony miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać !

Harry wbiega zapłakany do domu i mówI:
-"Ciociu, dzieci śmieją się ze mnie, że jestem wampirem!
-"Przecierz sam wiesz, że to nieprawda!" - Odpowiada Petunia- Ale zjedz wreszcie zupę bo Ci zakrzepnie!"

Po wyroku sądu, przed salą rozpraw, Glizdogon osądzony za wielokrotne
zabójstwo zaczyna płakać. Podchodzi do niego sprzątaczka i pyta:
- Czemu pan tak płacze?
- Bo nie dali mi kary śmierci.
- A jaki pan dostał wyrok, gorszy od kary śmierci?
- Dostałem miesiąc pracy w Biedronce...

Rolka14 - 2011-04-05 15:02:11

Fajne ;) Zwłaszcza z Crabbem i Goylem :)

Aga - 2011-04-05 16:46:39

xD przy pierwszym wyplułam wszystko bo akurat jem obiad a drugi jest taki smutny

R.A.B - 2011-04-05 17:42:15

Tak, tak, następne też ok :)

Aslis - 2011-04-05 21:00:09

dzienki no i po tradycji:

Co otrzymamy po dodaniu do siebie ilorazu inteligencji wszystkich Ślizgonów?
-Numer butów Draco!

Draco, Crabbe i Goyle chwalą się swoimi dziewczynami:
-Moja jest tak szczupła, że może się schować za Nimbusem!
-Moja to samo.
-To jeszcze nic. Jak moja zjadła tic taca, to pomyślałem, że jest w ciąży!


-Dudley, umiesz liczyć po włosku?
-Tak.
-To policz do trzech.
-Jeden włosek, dwa włoski, trzy włoski.

Pansy do Rona:
-Gdybyś był moim mężem, dodałabym ci trującego wywaru do soku dyniowego!
A Ron na to:
-Gdybym był twoim mężem, to bym go wypił!

- Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły!
- Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać.

Pani od biologii pyta Dudleya:
- Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Dudley:
- 2 małpy i 3 słonie.

- Powtórzmy tabliczkę mnożenia - mówi ojciec do Dudleya- na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem?
- Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?!

- Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.

Dudley pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.

Dudley został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś?

Dudley poszedł z ojcem do cyrku. Podczas tresury słoni, pyta:
- Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem?
- To jest sisiorek słonia, Dziudziaczku
- Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
- No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania...

Dudley pyta się mamy:

- Dlaczego ty się malujesz?
- Żeby być ładna.
- A kiedy to się stanie?

Pijana kura idzie ulicą. Nagle się przewróciła. Znalazł ją Harry Potter i zabrał do domu ,oskubał i włożył do lodówki. Rano kura budzi się i myśli:
- Piłam piwo, grałam w bilard - to pamiętam.
- Ale, że mi kurtkę ukradli tego nie pamiętam!!!


- Lotnia to ptak drapieżny???????
- Nie wiem a co ?!
- Nie, no bo wczoraj trzy godziny strzelałem nim człowieka puściła...

Siedzą na ławce w parku dwaj czarodzieje na emeryturze. W pewnym momencie przechodzi koło nich bardzo młoda i atrakcyjna mugolska dziewczyna. Obaj popatrzyli na siebie i jeden z nich mówi:
- Wiesz Kaziu, jak widzę takie młode i zgrabne ciałko, to aż mi się krew w żyłach gotuje
Drugi na to odpowiada:
- Nie bądź głupi Tadziu, to nie krew ci się w żyłach gotuje - to wapno w kościach i w żyłach lasuje.

Rolka14 - 2011-04-05 21:33:53

Fajne,ale chyba jeden z tych dowcipów był już umieszczony w tym temacie ...

Aslis - 2011-04-05 21:52:41

A to sorki

Rolka14 - 2011-04-07 14:12:30

Bardzo fajne te nowe ;)

Aslis - 2011-04-07 14:40:16

Super one są

Aga - 2011-04-07 16:27:22

Ła super!

Aslis - 2011-04-07 20:37:51

Tylko są literówki ale to nic

Rolka14 - 2011-04-07 20:49:03

E tam Aslis literówki czy nie ważne że dowcipy dobre są !

George - 2011-04-08 15:47:09

te żarty są super

Remus Lupin - 2011-04-26 14:42:40

Przychodzi Snape z tłustymi włosami do fryzjera

Fryzjer się pyta:

-Strzyżenie czy wymiana oleju

James Potter - 2011-05-06 20:31:02

Harry śpi na lekcji.
Flitwick budzi go:
-Panie Potter! Klasa to nie miejsce do spania.
-Rzeczywiście, panie profesorze, trochę tu za głośno...

dobre nie ? :D

R.A.B - 2011-05-06 20:35:33

No niezłe =]

James Potter - 2011-05-06 20:47:17

ja czytalem pare ale ten wygral :D

Doktorek - 2011-05-07 10:48:22

Remus Lupin napisał:

Przychodzi Snape z tłustymi włosami do fryzjera

Fryzjer się pyta:

-Strzyżenie czy wymiana oleju

paadłam. :D

James Potter - 2011-05-07 11:00:27

haha a tego nie znalem ;]

Remus Lupin - 2011-05-07 11:37:36

Dlaczego na eliksirach wszyscy uczniowie muszą stać na drabinach?

Bo Snape mówi wysokim głosem

George - 2011-06-08 18:29:26

Jedzie Harry swoim nowym Ferrari 140km/h, mija Snape'a na rowerze. Za chwilę Snape go wyprzedza. To Harry przyśpiesza do 180km/h. Snape znów go wyprzedza. Harry sobie myśli: "Co jest? O ty, Smarkerusie, nie przegonisz mnie!" I przyśpiesza do 250! Jedzie zadowolony, a tu nagle... łiiii... Snape go wyprzedził! Herry dociska gaz do końca, ostatni raz wyprzedza nauczyciela, pokazuje mu reką, żeby sie zatrzymał i sam staje.
- Co to za rower!!!
- Potter! Jeszcze raz mine zderzakiem za szelke od spodni zaczepisz!!!

Remus Lupin - 2011-06-08 18:59:31

Przychodzi Harry Potter do gabinetu Snape'a z całym workiem papieru toaletowego

Snape: Potter co to ma być?!

Harry: Panie profesorze słyszałem z pana profesora zasrany nauczyciel

Sobhian - 2011-06-26 22:18:24

Goyle pyta Zabiniego:
- Co taki dzisiaj smutny?
- Sprout wyrzuciła mnie z zajęć.
- A za co?!
- No właśnie nie mam pojęcia. Pół roku mnie tam nie było!
*
McGonagall do Ronalda na egzaminie
- Panie Weasley, czy pan w ogóle chce skończyć transmutację?
- Tak, pani profesor.
- No to właśnie pan skończył.
**
Jakie są trzy największe kłamstwa ucznia Hogwartu?
- Nie, nie spałem na Historii Magii.
- Tak, lubię prof. Snape'a.
- Od jutra zaczynam uważać na Wróżbiarstwie.

Rolka14 - 2011-06-27 15:08:20

3 dowcip najlepszy :)

Sobhian - 2011-06-27 15:24:32

Na egzaminie z zaklęć Flitwick słucha Deana. Po pewnym czasie schodzi ze stosu książek i siada na podłodze.
- Co pan robi? - pyta zdziwiony Dean.
- Zniżam się do pańskiego poziomu - odpowiada malutki profesor.

Remus Lupin - 2011-06-27 16:15:41

Z życia absolwenta Hogwartu:

Dzień I

Czytam gazetę Severus Snape

Dzień II

Oglądam telewizje Severus Snape


Dzień III

Słucham radia Severus Snape

Dzień IV

Czytam wiadomości z internetu Severus Snape

Dzień V

Boję się otwierać konserwt

Sobhian - 2011-06-27 16:34:35

Cudny, Remusie :D

Dumbledore przechodzi korytarzem obok klasy, z której słychać straszny wrzask. Wpada, łapie za rękaw najgłośniej wrzeszczącego, wyciąga go na korytarz i stawia w kącie. Po chwili z klasy wychodzą Harry, Ron i Neville , którzy pytają:
- Czy możemy już iść do dormitorium?
- A z jakiej racji?
- No... przecież skoro nasz nowy pan od Historii Magii stoi w kącie, to chyba lekcji nie będzie, prawda?

*

Na zakończenie roku szkolnego Dumbledore zwraca się do uczniów.
- Życzę wam przyjemnych wakacji, zdrowia i żebyście we wrześniu wrócili mądrzejsi.
- Nawzajem - odpowiada młodzież.

Remus Lupin - 2011-06-27 16:51:58

Co to jest:

Wisi na na suficie, czarne i grozi.

Severus Snape udający niepoterza

Sobhian - 2011-06-27 17:44:38

Przed wizytacją w szkole Moody ustala:
- Jak o coś zapytam, niech zgłaszają się wszyscy. Ci, co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

*

Egzamin na OPCM. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, uczniowie piszą coś w skupieniu, tylko Draco nic nie kuma. Nagle dwóch zerwało się, podbiegło, wzięło pergaminy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego:
- Proszę podejść, panie Malfoy, wpiszę Nędzny...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki...
- Panie Malfoy. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce Wybitny niech podchodzi... Kto chce Powyżej Oczekiwań niech podchodzi..."

James Potter - 2011-06-27 19:19:20

1 znalem w innej wersji z Jasiem ;]
2 natomiast dobry xd

Rolka14 - 2011-06-27 21:34:10

2 jest  świetny :D

Sobhian - 2011-06-28 15:07:06

Pan Weasley od pewnego momentu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy Ron wraca późno do domu i szybko kładzie się spać. Ociec wstaje i przeszukuje mu kieszenie i… znajduje woreczek z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i… pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm… trzasnął na druga dziurę i… pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytować, ale wciąga po raz kolejny. Znów pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:
- Arturze, co ty robisz?!
Odpowiada:
- Kąpię się!
Pani Weasley:
- Trzy dni?!?!

*

Dean i Seamus siedzą przy barze i narzekają jakie to ich żony są przerażające. Seamus mówi:
- Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie…
Dean na to:
- A moja ma wymiary 90/80/70.
- To całkiem nieźle.
- Taak… Druga noga tak samo…

*

Ginny Potter (panieńskie Weasley) po śmierci trafia do nieba, i natychmiast rozpoczyna poszukiwania swego męża, Harry'ego. Święty Piotr sprawdza w kartotece, ale w rubrykach - normalni, błogosławieni i święci, nie ma nazwiska poszukiwanego. Podejrzewając najgorsze, czyli zsyłkę do konkurencji, św. Piotr pyta ze współczuciem:
- A ile lat byliście państwo małżeństwem?
- Ponad 50 - odpowiada żona pochlipując.
- To trzeba było od razu tak mówić!
Uradowany Piotr podrywa się do kartoteki.
- Z pewnością znajdziemy Go w dziale "męczennicy".

James Potter - 2011-06-28 15:10:45

dobry ostatni ;]
choc te dowcipy to sa zwykle tylko dopisane imiona bohaterow HP

Sobhian - 2011-06-28 15:20:03

No cóż nie mam zbytnio głowy do dowcipów, wybacz. Co do zaklęć to co innego...

James Potter - 2011-06-28 15:21:53

Wiec te dowcipy ty wymyslalas ?

Sobhian - 2011-06-28 15:26:22

Nie, nie, nie :)

Ja po prostu wyszukuję w miarę zabawne i mało znane dowcipy i trochę je "dopieszczam" ;]

James Potter - 2011-06-28 15:30:51

takiej odpowiedzi oczekiwalem

Aga - 2011-06-28 16:09:28

Toż to norma :P

James Potter - 2011-06-28 16:12:59

juz sie czepia ;p

Remus Lupin - 2011-06-28 16:40:56

Harry Potter dowiedział się z Proroka Codziennego,że w Zakazanym Lesie wylądowały ufoludki. mają czarne tłuste włosy  i wyłupiaste oczy i należy z nimi rozmawiać powoli i bardzo wyraźnie.

Idzie więc Harry do Zakazanego lasu by nazbierać trochę grzybów, rozchyla krzaczek grzybek, rozchyla następny znowu grzybek, rozchyla kolejny a tam jakiś człowiek ma czarne, tłuste włosy i wyłupiaste oczu pamiętając co przeczytał w Proroku zaczyna się rozmowa:

"Dzień Dobry jestem Harry Potter i właśnie zbieram grzyby"

Na to człowiek z czarnymi włosami i wyłupiastymi oczami również mówi bardzo powoli i wyraźnie:

"Dzień dobry nazywam się Severus Snape i właśnie robię Kupę"

James Potter - 2011-06-28 17:21:06

hahahahhaahaahha i to jest to !

Remus Lupin - 2011-06-28 17:34:11

Severus dał Harry'emu szlaban i kazał napisać 100 razy" Nie będę przeklinał na lekcji"

Następnego dnia prof. Snape czyta notaki i pyta Harry'ego:

-Potter dlaczego napisałeś 200 razy

- Bo cię lubię Severusie

James Potter - 2011-06-28 17:52:38

Spaliles :p

Severus dał Harry'emu szlaban i kazał napisać 100 razy" Nie będę mówił do nauczyciela po imieniu ! "

Następnego dnia prof. Snape czyta notaki i pyta Harry'ego:

-Potter dlaczego napisałeś 200 razy ?

- Bo cię lubię Severusie :)

Remus Lupin - 2011-06-28 18:00:47

Ale ten pierwszy to chyba najlepszy nie wiem co na to Doktorek.

James Potter - 2011-06-28 18:14:25

spoko :D ale znam ten kawal z Jasiem ;]

Sobhian - 2011-06-28 18:42:54

Ronald chwali się kolegom:
- Jestem silny jak byk, bo jem dużo mięsa.
Na to Colin Creevey:
- Wątpię. Ja na przykład jem dużo ryb, a nie umiem pływać.

James Potter - 2011-06-28 19:14:32

tez zgapione ale fajne :D :


Voldemort upatrzył sobie stary dom. Wchodzi tam i słyszy:
- Uważaj, Anioł Cię widzi - ignoruje go. po chwili ten sam głos
- Uważaj, Anioł Cię widzi - znowu go ignoruje. Za chwilę jeszcze raz:
- Uważaj, Anioł Cię widzi!!! - Voldemort świeci różdżką w tamtą stronę i widzi papugę, pyta:
- Jak się nazywasz?
- Kleopatra
- Co za głupek nazwał papugę Kleopatrą - śmieje się Voldemort
- Ten sam co nazwał Rodwailera Anioł - odcina się papuga


Śmierciożerczyni Bellatrix Lestrange's wchodzi do piekła. Spotyka tam diabła, który wyjaśnia, iż w piekle każdy musi zanurzyć się w odchodach na taką głębokość, na jaką sobie zasłużył przez całe życie, następnie prowadzi ją do sali i każe jej stanąć w odchodach po pas. Bellatrix rozgląda się na boki - i widzi Lucjusza Malfoya stojącego po kolana, Avery'ego stojącego też po kolana, Karkarova stojącego w odchodach po łydki. Nagle spostrzega Glizdogona stojącego zaledwie po kostki. Bellatrix odzywa się do diabła:
- Ty, słuchaj, Glizdogon stoi tylko po kostki, a przecież on tylu ludzi zamordował...
Diabeł patrzy i mówi:
- Ach, rzeczywiście. Glizdogon, przestań udawać i zejdź z głowy Voldemorta.

Rolka14 - 2011-06-28 22:11:40

Heh ten z piekłem jest świetny :D

James Potter - 2011-06-29 17:01:07

malo ciekawych jest dowcipow ;]

Doktorek - 2011-07-26 10:37:48

nie wiem, czy to się tu zalicza...
znalazłam fajny opis garderoby Umbridge:

Zwykle ubrana na różowo, ewentualnie różowo, różowo, lub w ostateczności - różowo.

neko - 2011-07-26 16:42:03

Ale ten dowcip z piekłem boski xD

James Potter - 2011-07-26 17:30:48

bo moj xd znaleziony of course xd a co do opisu pani dolores.. trafny xd

hermioneczka - 2012-03-30 22:04:33

To ja też jeden kawał dodam :)
Przychodzi Voldemort do fryzjera mając na głowie tylko 3 włosy
-Proszę mi zrobić warkocza...-mówi Voldzio
-przykro mi pierwszy włos się urwał
-No to koka...
-Niestety kolejny włos się urwał
-To może kucyk?
-I kolejny...
-Eh! No cóż pójdę w rozpuszczonych :)

R.A.B - 2012-03-31 10:22:25

Hahaha, dobre :D

marti3002 - 2012-05-09 20:07:44

Świetne te dowcipy ^^

Szopenek87 - 2012-06-04 17:46:46

dobre :p

Gryfon - 2012-06-13 08:24:26

w tłumaczeniach na końcu książki , Hooch to inaczej Bimber :D

marti3002 - 2012-06-15 20:22:02

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze pływa mucha!
- A co, mam jej przynieść kąpielówki?


Harry zdaje egzamin u Snape'a. Ponieważ nic nie umie, profesor nie wie, jaką ocenę mu wpisać, bo nawet na jedynkę nie zasłużył. Wpisuje więc słowo "osioł". Harry patrzy i mówi:
- No dobrze, pana podpis już jest, a gdzie ocena?


Ron leci na swojej starej Zmiataczce. Nagle miotła odmawia mu posłuszeństwa. Harry proponuje, że weźmie Rona na hol i poholuje go swoim Nimbusem 2000.
- Jeśli będę leciał za szybko, to pokaż mi ręką, wtedy zwolnię.
Lecą tak i lecą. Nagle do Harry'ego podlatuje na Błyskawicy Cho, puszcza do niego oko i przyspiesza. Harry nie czeka i też przyspiesza. Dolatuje do Cho, która znowu puszcza do niego oko i przyspiesza. Lecą tak coraz szybciej, Harry zapomina o Ronie. Nagle przelatują obok dwóch czarodziejów. Jeden z nich mówi zdziwiony:
- Ty, słuchaj, te dwie miotły chyba ze sto dwadzieścia mil na godzinę leciały.
- Ty, to jeszcze nic! Tam z tyłu ktoś leciał na Zmiataczce i pokazywał ręką, że będzie wyprzedzał!


Lucjusz Malfoy siedzi w Azkabanie. Pyta go inny z więźniów:
- Jak wpadłeś?
- Przez przypadek. Mój syn Draco pisał w szkole wypracowanie na temat "Czym się zajmuje mój tata?"


Harry mówi do Rona:
- Dałem dziś odpocząć Hedwidze!
- W jaki sposób?
- Osobiście doręczyłem Snape'owi mój anonimowy list z pogróżkami!


Vernon Dursley u psychiatry:
- Panie doktorze, od dwóch dni słyszę jakieś głosy i nikogo przy tym nie widzę!
- Kiedy dokładnie to się panu przytrafia?
- Zawsze, gdy odbieram telefon!


Ron wybiera się z Harrym na mugolskie przedstawienie w operze. Pyta go:
- Harry, czemu ten facet grozi tamtej kobiecie patykiem?
- On jej nie grozi, tylko dyryguje!
- No to czemu ona tak głośno krzyczy?


Przed sklepem stoi bardzo długa kolejka. Ludzie denerwują się i przeklinają. Nagle przybiegają Fred i George, usiłują ominąć kolejkę. Zbulwersowani ludzie łapią ich i odsyłają na koniec kolejki. A oni znowu próbują przedostać się do wejścia. Sytuacja powtarza się kilka razy. Wreszcie Fred nie wytrzymuje i woła zdenerwowany:
- Dobra, jak sobie chcecie! Nie otworzymy dzisiaj tego sklepu!


Pansy do Rona:
-Gdybyś był moim mężem, dodałabym ci trującego wywaru do soku dyniowego!
A Ron na to:
-Gdybym był twoim mężem, to bym go wypił!


Harry spotyka Rona: - Dawno się nie widzieliśmy może się spotkamy?
- Ok
- O której godzinie?
- O której chcesz
- Gdzie się spotkamy?
- Gdzie chcesz
- No to jesteśmy umówieni!!!

Aga - 2012-06-15 20:32:24

hahaha dobre a najlepsze to z Lucjuszem i wypracowaniem Draco xD

Lewander Brown - 2012-06-15 21:03:20

Widzę Marti, że większość ślizgońska :D
No, ale dobrre, dobrre !!

R.A.B - 2012-06-16 10:58:41

To ze sklepem i miotłami najlepsze :D

marti3002 - 2012-06-21 16:04:43

Lewander Brown napisał:

Widzę Marti, że większość ślizgońska :D

No, a jak! ;)

Lewander Brown - 2012-06-21 21:24:47

:D
No to może ja coś dodam xD
Harry śpi na lekcji.
Flitwick budzi go:
-Panie Potter! Klasa to nie miejsce do spania.
-Rzeczywiście, panie profesorze, trochę tu za głośno...

Dudley i Harry jadą samochodem. Harry się pyta:
-Dudley widzisz ten piękny las??
-Nie, drzewa mi zasłaniają.

Siedzi Dudley długo na przystanku. Podchodzi do niego jakiś mugol i mówi:
- Chłopcze, ten autobus kursuje tylko w święta
- No, to całe szczęście, bo dziś są moje urodziny...

Dudley wraca ze szkoły i skarży sie mamie:
- Mamo, wszyscy mówią, że jestem gruby!!!
- Ach, Dudziaczku, nie jesteś gruby, ale wyjdź z kuchni, bo wiesz, że mamusia ma klaustrofobię.

Luna wpada do domu, trzymając w rękach wielką kocią kupe:
-Tato, tato! Ale miałam szczęście!
O mały włos w to nie wdepnęłam!

Krzyczy Harry przez okno:
-Jestem wysłannikiem boga.
Na to Ron z drugiego okna krzyczy:
-Nie słuchajcie tego wieśniaka!Ja nikogo nie wysyłałem!

Harry zostaje zaproszony na kolacje przez Pansy Parkinson. Harry sie troche dziwi, ale jednak przychodzi. Spotykaja sie w pustej Wielkiej sali. Pansy go wita i daje mu kurczaka. Ten z obawy,ze jedzenie jest zatrute, daje kotu Pansy pod stolem troche kurczaka. Ten pada trupem.
Wtedy Harry wstaje, rzuca crucio 5 razy i wychodzi biegiem. Po niesamowitym wyjsciu Harrego kot wstaje i mowi:
- Yes, nareszcie pozbyl sie tej starej i wstretnej wiedzmy.

Co robią świnie w chlewie jeżeli przyjdzie tam Hermiona?
-Krum krum krum krum krum krum...

Zdyszany Harry wraca do domu na Privet Drive 4 i mówi do ciotki Petunii:
- Ciociu, Dudley i jego koledzy mówią, że mam wielkie okulary!
Na co ciotka mu odpowiada:
- Nie obchodzi mnie to! Idź umyj swoje brudne łapska bo zaraz będzie obiad.
Zawiedziony Harry poszedł do łazienki i chcąc umyć ręce i twarz zdjął okulary i położył na wannie.
Kilka minut później wraca wuj Wernon z pracy i także poszedł umyć ręce. Zaraz potem było słuchać jego krzyk:
- Kto zostawił rower w wannie?!

Dudley był "grzeczny", dlatego dostał od mamy dwa złote. Zapomniał jednak podziękować.
-Nie masz mi nic do powiedzenia?
-popuszcza go mama.
Chłopak milczy.
-A co ja zawsze mówie tacie, kiedy daje mi pieniądze?
-"Tylko tyle"???.

Mężczyzna pyta opalającą się na plaży ciotkę Petunię:
- Przepraszam, czy to nie pani syn nosi piasek w moim kapeluszu słonecznym?
- Nie. Mój Dudziaczek sprawdza, czy pański radiomagnetofon działa pod wodą.

Dwie staruszki wychodzą z kina, spotykają swoją koleżankę, panią Figg:
-Cześć dziewczyny na czym byłyście?!
-Zaraz, zapomniałam. Pomóżcie mi...Takie czerwone, z listkami i łodygą.
-Kwiat.
-Pewnie, że kwiat, ale taki z kolcami.
-Róża.
-Właśnie! Róża, jaki film oglądałyśmy w kinie??

Jedzie Harry swoim nowym Ferrari 140km/h, mija Snape'a na rowerze. Za chwilę Snape go wyprzedza. To Harry przyśpiesza do 180km/h. Snape znów go wyprzedza. Harry sobie myśli: "Co jest? O ty, Smarkerusie, nie przegonisz mnie!" I przyśpiesza do 250! Jedzie zadowolony, a tu nagle... łiiii... Snape go wyprzedził! Herry dociska gaz do końca, ostatni raz wyprzedza nauczyciela, pokazuje mu reką, żeby sie zatrzymał i sam staje.
- Co to za rower!!!
- Potter! Jeszcze raz mine zderzakiem za szelke od spodni zaczepisz!!!

Aga - 2012-06-21 22:13:30

Ten z Hermioną i świnkami mnie zabił

marti3002 - 2012-06-22 20:07:29

To ostatnie ze Snapem DOOOOOBREEEEE! ;D

Lewander Brown - 2012-07-24 11:32:08

Petunia Dursley karmi małego Dudleya.
- Synku, jedz chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!
- Jedz chlebek, Dudziaczku. Jeśli będziesz jadł chlebek, będziesz silny i zdrowy!
- A po co mam być silny i zdrowy?
- Żeby móc pracować i zarabiać na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!

Ojciec krzyczy na syna:
- Powinieneś brać przykład z Albusa Dumbledore'a! W twoim wieku był najlepszym uczniem w szkole!
- Tak, tato, ale w twoim wieku był już największym współczesnym czarodziejem!

Gilderoy Lockhart telefonuje do kolegi i mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mi podać swój numer telefonu, bo go zapomniałem?...

Dudley, po zdobyciu tytułu mistrza w boksie, postanowił nagrać swoją pierwszą płytę. Dawni koledzy Dudleya ze szkoły nabijają się:
- Kto mu powiedział, że potrafi w ogóle śpiewać?
- Nikt, ale też nikt nie odważył się dać mu do zrozumienia, że nie potrafi!

Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya:
- Panie, gdzie jedziemy?
- Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju.

-Dudley, umiesz liczyć po włosku?
-Tak.
-To policz do trzech.
-Jeden włosek, dwa włoski, trzy włoski.

Pani Pomfrey do Pansy Parkinson:
-Wydaje mi się, że wystarczy panience znieczulenie miejscowe.
A Pansy na to:
-A czy miejscowe jest tak samo dobre jak zagraniczne?

- Mamo, wszyscy się ze mnie śmieją, że mam wielkie oczy!!!
- Nie przejmuj się, Dudziaczku, to nieprawda.
Wuj Vernon wchodzi do przedpokoju i się pyta:
- Kto postawił rower w przedpokoju??
- To nie rower, to okulary Dudlejka!!

- Dudleyku! Powinieneś trenować jakiś sport, ponieważ jesteś trochę za gruby!
- Mamo ja już uprawiam sport!
- Jaki?
- Wdech-wydech-gryź!
- Wdech-wydech-gryź!

Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi:
- Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę!

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze pływa mucha!
- A co, mam jej przynieść kąpielówki?

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze pływa mucha!
- Spokojnie, ona dużo nie wypije!

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze jest mucha!
- A czego pan się spodziewał z mojej strony? Szczura?

Ron wybiera się z Harrym na mugolskie przedstawienie w operze. Pyta go:
- Harry, czemu ten facet grozi tamtej kobiecie patykiem?
- On jej nie grozi, tylko dyryguje!
- No to czemu ona tak głośno krzyczy?

Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya:
- Panie, gdzie jedziemy?
- Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju.

Na Balu Noworocznym po skończeniu jednej z piosenek, mówi Krum do Hermiony:
- Dziękuję Ci za taniec.
- Za jaki taniec? Ja po prostu usiłowałam przepchać się do wyjścia.

Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy żonie:
- Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata!

- Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły!
- Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać.

Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
1.- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
2. -A mój ma tylko 50cm.
3. -A mój - mówi Dudley - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, jak zrywał jagody.

Pani od biologii pyta Dudleya:
- Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Dudley:
- 2 małpy i 3 słonie.

- Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.

Dudley pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.

Gryfon - 2012-07-24 12:25:33

przedstawie wam kilka sucharkowatych kawałów


Petunia krzyczy:
- zaraz przyjdą Mason'owie!
popatrzyła na tort, a potem na zgredka.

Dudley krzyczy:
- na moim ciastku jest za mało kremu!
Facepalm


Nauczyciel oddaje Dudleyowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać.



Petunia pyta Dudleya
- dlaczego nie zadajesz się z Gordonem?
- mamo a ty zadawała byś się z kimś kto pali, przeklina, kłamie, bierze narkotyki i napada na młodszych.
- oczywiście że nie synu.
- no widzisz Gordon też nie chce.


Harry krzyczy:
-Kocham magię i Hogwart!!
Hermiona krzyczy:
-Kocham książki i nauke
Ronaald krzyczy:
- Kocham Harrego!


James i Lilly się całują
- ohh.. Severusie - mówi Lilly
- co!?
-yy..znaczy James!, James!

Ron bierze proszek fiuu,
Molly Weasley myśli:
- Czyżbym nie dodała Piołunu z ładunkiem wybuchowym do proszku?
Ron krzyczy:
- na pokątną!!
po kilku sekundach leżał czarny na ziemi.


Artur wchodzi do pokoju i widzi gołą Molly (odwrótcona jest plecami)
krzyczy:
-Molly!  , odwróc się :D
Molly odwraca się i ma cycki starego grubego dziada




Harry rzuca zniczem:
-Ron łap -
W  tej samej chwili przeleciał kołoniego rzucony przez Malfoya Złoty Galeon
- Ron co ty wyprawiasz!?
-to prawdziwy?

Molly dzwoni do szpitala św.Munga.
- Dzień dobry, chciałam wysłać mojemu mężu Arturowi diabelskie sidła
- Gdzie mam go postawić
- przy szafce obok jego głowy
- dobrze, dziękuje.


Dzień dobry panie Pettygrew mówi Ritta Skeeter atrakcyjna blondynka lat 42.
- Dzień dobry - mówi oszołomiony Pettygrew
- Czemu pan tak skacze po tej chacie jak oszalały!?
- 12 lat!!!!
- odpowie mi pan?
- 12 lat!!!.. z rudzielcami!!!!

Idzie Tonks koło kościoła i nagle widzi na drzwiach
- nieporządany nr 1 Harry Potter
Sucharek!

Bazyliszek pyta Hardodzioba:
- dziobku, co ostatnio dzieje się z Hagridem?
- nie ma Norberta, Harry i jego kumple sprzedali go Rumunom za za miecz Gryffindora
Sucharek!

Bazyliszek podchodzi do Hardodzioba i mówi:
- dziobku, boli mnie podniebienie
- a mnie ciało sztywnieje!!!!!!

Fred wyskakuje spocony do Molly:
- mamo! , muszę zginąć ja to wiem!
- ty zginiesz fabularnie!!!!


Suchar!

Aga - 2012-07-24 16:03:56

yyyy hak mnie zazwyczaj suchary śmiesza to te jakoś nie mogły ;(

Nimphadora - 2012-07-24 21:57:29

Aga, bo suchary z założenia nie miały być śmieszne :)

Aga - 2012-07-24 23:17:41

Ale mnie suchary bawią, praktycznie ze znajomymi tylko na sucharach lecimi

R.A.B - 2012-07-25 10:28:00

Suchary są spoko, można się najeść. Lecz niektóre to chyba nie były nawet suchary, tylko zwyczajne zabawne scenki :)

Lewander Brown - 2012-07-25 11:18:53

Petunia pyta Dudleya
- dlaczego nie zadajesz się z Gordonem?
- mamo a ty zadawała byś się z kimś kto pali, przeklina, kłamie, bierze narkotyki i napada na młodszych.
- oczywiście że nie synu.
- no widzisz Gordon też nie chce.

to jedyne z twoich Gryfon mnie śmieszyło niestety : /
A o moich co sądzicie ???

Gryfon - 2012-07-25 15:00:09

Lewander Brown napisał:

Petunia Dursley karmi małego Dudleya.
- Synku, jedz chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!
- Jedz chlebek, Dudziaczku. Jeśli będziesz jadł chlebek, będziesz silny i zdrowy!
- A po co mam być silny i zdrowy?
- Żeby móc pracować i zarabiać na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!

Ojciec krzyczy na syna:
- Powinieneś brać przykład z Albusa Dumbledore'a! W twoim wieku był najlepszym uczniem w szkole!
- Tak, tato, ale w twoim wieku był już największym współczesnym czarodziejem!

Gilderoy Lockhart telefonuje do kolegi i mówi:
- Cześć, czy mógłbyś mi podać swój numer telefonu, bo go zapomniałem?...

Dudley, po zdobyciu tytułu mistrza w boksie, postanowił nagrać swoją pierwszą płytę. Dawni koledzy Dudleya ze szkoły nabijają się:
- Kto mu powiedział, że potrafi w ogóle śpiewać?
- Nikt, ale też nikt nie odważył się dać mu do zrozumienia, że nie potrafi!

Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya:
- Panie, gdzie jedziemy?
- Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju.

-Dudley, umiesz liczyć po włosku?
-Tak.
-To policz do trzech.
-Jeden włosek, dwa włoski, trzy włoski.

Pani Pomfrey do Pansy Parkinson:
-Wydaje mi się, że wystarczy panience znieczulenie miejscowe.
A Pansy na to:
-A czy miejscowe jest tak samo dobre jak zagraniczne?

- Mamo, wszyscy się ze mnie śmieją, że mam wielkie oczy!!!
- Nie przejmuj się, Dudziaczku, to nieprawda.
Wuj Vernon wchodzi do przedpokoju i się pyta:
- Kto postawił rower w przedpokoju??
- To nie rower, to okulary Dudlejka!!

- Dudleyku! Powinieneś trenować jakiś sport, ponieważ jesteś trochę za gruby!
- Mamo ja już uprawiam sport!
- Jaki?
- Wdech-wydech-gryź!
- Wdech-wydech-gryź!

Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi:
- Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę!

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze pływa mucha!
- A co, mam jej przynieść kąpielówki?

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze pływa mucha!
- Spokojnie, ona dużo nie wypije!

Snape mówi do Harry'ego:
- Potter, w twoim eliksirze jest mucha!
- A czego pan się spodziewał z mojej strony? Szczura?

Ron wybiera się z Harrym na mugolskie przedstawienie w operze. Pyta go:
- Harry, czemu ten facet grozi tamtej kobiecie patykiem?
- On jej nie grozi, tylko dyryguje!
- No to czemu ona tak głośno krzyczy?

Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya:
- Panie, gdzie jedziemy?
- Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju.

Na Balu Noworocznym po skończeniu jednej z piosenek, mówi Krum do Hermiony:
- Dziękuję Ci za taniec.
- Za jaki taniec? Ja po prostu usiłowałam przepchać się do wyjścia.

Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy żonie:
- Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata!

- Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły!
- Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać.

Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
1.- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
2. -A mój ma tylko 50cm.
3. -A mój - mówi Dudley - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, jak zrywał jagody.

Pani od biologii pyta Dudleya:
- Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Dudley:
- 2 małpy i 3 słonie.

- Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.

Dudley pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.

moje suchary nie miały być śmieszne tylko suche.

apropo marti i Lewander to wy normalnie myślicie że ja wam uwierzyłem że to wasze kawały???

skopiowaliście teksty z tej strony Lookajcie O.o  http://harrynr1.bloog.pl/kat,248913,ind … caid=6ede6

R.A.B - 2012-07-26 13:25:16

To nie jest konkurs na pisanie kawałów. Można napisać, można umieścić, można wkleić. Można. Kawał zostaje kawałem, nawet jeżeli to suchar :P Tak więc swary na bok i po prostu śmiejmy się :D

Gryfon - 2012-07-26 14:17:43

no dobra , ale niech Lewander Brown nie mówi że to JEJ KAWAŁY

Lewander Brown - 2012-07-26 14:48:41

eeeee..... Tylko, że ja nie napisałam, ze to moja kawały Gryfon..... Chodziło mi oto że te, które ja wkleiłam....
:/

R.A.B - 2012-07-27 09:39:27

Dosyć, bo będę interweniował.

https://aptekapapaya.pl/ https://nerko.pl/ vhs alphameble.com https://metalowy-tony.pl/